Piłka nożna – Puchar Tatr. Pierwszy towarzyski sprawdzian Sandecji

Sandecja Nowy Sącz – Podbeskidzie Bielsko Biała 0-1 (0-1)
0:1 Kołodziej 17
Sędziował: Marcin Niewiarowski (Nowy Targ).
Sandecja: Cabaj: Cabaj (46 zawodnik testowany Słowak) - Makuch (46 Szeliga), Petran (46 zawodnik testowany), Czarnecki (46 Szarek), Mójta (46 Słaby) - Bębenek (46 zawodnik testowany), Szczepański (46 Orzechowski), Żołądź, Kosiorowski (11 Danek) - Zawiślan (46 zawodnik testowany), Tokarz (46 Certik)
Podbeskidzie: Rybansky - Górkiewicz (46 Sokołowski), Piter-Bucko, Konieczny (46 Pietrasiak), Telichowski (46 Adu) - Chmiel (46 Janeczko), Sloboda (46 Deja), Łatka (46 Kupczak, 75 Dancik), Malinowski (46 Kurowski), Kołodziej (46 Jagiełło) - Pawela (46 Adamek).
W pierwszej połowie na boisku zespoły wystąpiły w teoretycznie w najmocniejszych składach. Sandecji to jednak nie dotyczyło, bowiem zabrakło m.in kontuzjowanych Pawła Nowaka i Adama Mójty. Trener Hajdo dał pograć zmiennikom, a po przerwie zaprezentowało się aż czterech testowanych piłkarzy i nowosądecka młodzież. Być może mecz wyglądałby inaczej, gdyby nie wydarzenie z 10 minuty. Bardzo dobrze grający Kosiorowski został brutalnie i całkowicie bezmyślnie sfaulowany przez Łatkę. Efektem tego było rozcięcie głowy naszego piłkarza, który musiał opuścić boisko. Piłkarze Podbeskidzie zaatakowali i w 17 minucie wykorzystali niezrozumienie obrońców Sandecji. Tuż przed Cabajem znalazł się Kołodziej zdobywając jedyną bramkę meczu. Po przerwie mimo wielu zmian w składzie zespołem,zespołem, który zdecydowanie przeważał była Sandecja. Niestety brakowało skuteczności i odrobiny szczęścia przy akcjach zawodników z Nowego Sącza. Mimo porażki drużyna z Nowego Sącza pokazała się z dobrej strony i powinna była wygrać.
(JEC)