Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
06/03/2018 - 21:40

Siarczysty mróz po prostu mieli w nosie

Każdy szlak turystyczny ma swój początek i koniec, a jego długość bywa często znaczna. Takie długodystansowe, wielokilometrowe szlaki od kilku lat stara się przemierzać Koło Grodzkie z sądeckiego PTTK.

Już na początku 2017 roku stanęło przed grupką wytrawnych pttk-owskich piechurów kolejne wyzwanie: żółty szlak prowadzący z Dynowa nad Sanem w województwie podkarpackim do Siedlisk koło Tuchowa w województwie małopolskim. Całość trasy to około 130 kilometrów prowadzących Pogórzami Karpackimi: Dynowskim, Strzyżowskim oraz Ciężkowickim. Przejście tym szlakiem to nie lada gratka dla tych, którzy lubią piesze wędrówki po terenach troszkę niższych niż Beskidy.

Wędrówkę zaczęliśmy 29 stycznia 2017 roku aby po siedmiu etapach, w różnych warunkach pogodowych, w pobliżu Polany Morgi nieopodal Brzanki (536m), na końcowym już odcinku żółtego szlaku, przy ognisku, móc cieszyć się z sukcesu jakim było „zaliczenie” całego szlaku. Stało się to w niedzielę 4 marca. Nie zabrakło oczywiście nagrody w postaci dyplomów - listów gratulacyjnych dla najwytrwalszych - otrzymanych od organizatorów.

W trakcie całego przejścia była okazja poznać tereny nie za często odwiedzane przez górskich turystów, podziwiać rozległe panoramy z niezalesionych punktów, nierzadko w śnieżnej odsłonie. Odwiedziliśmy małomiasteczkowe rynki Dynowa i Kołaczyc, a na najwyższym punkcie naszej trasy - Liwoczu (562m) wspięliśmy się na wieżę widokową. Była też możliwość zwiedzenia z przewodnikiem schronu kolejowego z czasów drugiej wojny w Stępinie. Gościliśmy również w bacówce na Brzance, a naszej uwadze nie uszedł fakt, że szlak w kilku miejscach został przeznakowany.

Nie pozostaje nic innego, jak tylko zachęcić wszystkich chętnych do górskich wędrówek z PTTK, bo ruch to zdrowie, a ciekawych miejsc w górach jest pod dostatkiem.

Michał Kelm

fot. W. Godek, K. Zygmunt







Dziękujemy za przesłanie błędu