Z "Sądeczaninem" rowerem dotrzecie do mostu zakochanych [MAPA, ZDJĘCIA]

Ponownie zapuszczamy się do pięknego Rytra i urokliwych miejsc, w które obfituje ta turystyczna miejscowość w Dolinie Popradu.

Wszystko spakowane? Rowery przygotowane. No to wyruszamy

Most Zakochanych

To kolejna wycieczka, która zapewni niezapomniane wrażenia. Cudowna przyroda, przepiękne widoki wciąż na nowo odkrywane za każdym kolejnym zakrętem i zdobytym z dużym wysiłkiem metrem wysokości. To wszystko na nas czeka podczas tej wycieczki. No i jeszcze most zakochanych nad Głębokim Jarem. A kilometrów niewiele, bo zaledwie 11.

Wyruszamy z dworca PKP w Rytrze w kierunku mostu na Popradzie. Za mostem skręcamy w lewo i drogą asfaltową dojeżdżamy do podnóża wzgórza zamkowego. Stąd szutrową drogą poprowadzoną wzdłuż doliny Popradu, a następnie wąską, często z wybojami i terenowymi przeszkodami z przepięknym widokiem na płynący w dole Poprad dojeżdżamy do doliny Życzanowskiego Potoku.

W odróżnieniu od poprzedniej wycieczki, tym razem skręcamy w prawo w asfaltową drogę pnącą się trawersem w kierunku Makowicy, a utwierdza nas w tym żółty lokalny szlak pieszy. Dojeżdżamy do rozwidlenia, skąd dalej w prawo (jadąc w lewo zjechalibyśmy w dolinę Życzanowskiego potoku). Kończą się ostatnie gospodarstwa i domy należące do Życzanowa.

Droga w większości wije się wśród łąk i pól więc widoków mamy pod dostatkiem, a im wyżej tym wzrok nasz sięga dalej i dalej. Dostrzegamy platformę widokową w Woli Kroguleckiej, Połom z charakterystycznymi wiatrakami oraz wznoszące się dalej Pasmo Radziejowej. 

Przejeżdżamy przez kolejne zagajniki i wyjeżdżamy na rozległą polanę, w centrum której rozlokował się przysiółek Podmakowica. Dojeżdżamy do końca drogi asfaltowej i już jadąc polną drogą przejeżdżamy obok opuszczonych już zabudowań, by po kilkuset metrach dojechać do szerokiego traktu leśnego. Nim z dołu dochodzi szlak niebieski PTTK, który z Barcic prowadzi na Makowicę.

Żółty lokalny szlak, który dotychczas nam towarzyszył skręca w prawo i już ścieżką trawersuje stoki Makowicy. My natomiast odpocząwszy chwilę rozpoczynamy zjazd traktem leśnym,  by dotrzeć  w dół doliny Życzanowskiego Potoku. Nachylenie dość duże, droga  rozjeżdżona, więc jadąc ostrożnie oddajemy wcześniej z mozołem zdobyte metry. Przejeżdżamy w bród jeden z potoczków i już po chwili jesteśmy w dolinie głównego, Życzanowskiego Potoku, płynącego w Głębokim Jarze po prawe stronie drogi.

Przepiękny zwarty las bukowy mimo gorącego lata zapewnia nam miły chłód, a my po kolejnych kilkuset metrach znajdujemy się na rozwidleniu dróg. Jedziemy oczywiście w prawo, w kierunku już widocznego mostu. Przerzucony nad Głębokim Jarem (kilkanaście metrów na potokiem), zabezpieczony od góry dwuspadowym daszkiem wyzwala miłe uczucia, więc czemu nie nazwać go Mostem Zakochanych.

Przejechawszy na drugą stronę możemy odpocząć na ławkach pod wiatą turystyczną. Warto zwrócić tu również uwagę na ścieżkę przyrodniczą wytyczoną w ostatnich latach przez Popradzki Park Krajobrazowy.

Pora wracać, najpierw leśną, ziemną drogą, ale już po kilkuset metrach, zaczynają się pierwsze domy w dolinie Życzanowskiego Potoku, a my po płytach, a następnie asfalcie z żalem wracamy do cywilizacji. Po kilkunastu minutach szybkiej  jazdy zamykamy pętlę i moglibyśmy wracać znaną już ścieżką  prowadzącą do Suchej Strugi wzdłuż nurtu Popradu, ale my decydujemy się na powrót drogą krajową.

Marek Ryglewicz, fot. Marek Ryglewicz.