Dariusz Dudek ucieknie nam do Ekstraklasy? Kontrakt temu sprzyja, a trener...
Dariusz Dudek przychodził do Sandecji w listopadzie 2020 roku i niemal od razu odmienił oblicze, zajmującej wówczas ostatnie miejsce w tabeli, drużyny. To pod jego wodzą, zespół zanotował niesamowitą serię 17 z rzędu meczów bez porażki.
W przerwie letniej mówiło się, że trener był jednym z kandydatów do objęcia sterów w Wiśle Płock. Ostatecznie został jednak w Nowym Sączu. Również w tym sezonie drużyna pod jego wodzą radzi sobie znakomicie. Po 9 kolejkach, mając jedno zaległe spotkanie, jest na 3. miejscu w tabeli. Nie może zatem dziwić, że szkoleniowiec jest „gorącym towarem” na rynku trenerskim.
Tymczasem, wkrótce z Bruk-Bet Termalici Nieciecza może zostać zwolniony Mariusz Lewandowski. Jego podopieczni nie wygrali w tym sezonie jeszcze żadnego spotkania. Beniaminek z pewnością nie tak wyobrażał sobie powrót do najwyższej ligi.
Kandydatami do zastąpienia go w klubie z liczącej niespełna 800 mieszkańców wsi, mają być m.in. Dudek i były trener Górnika Zabrze - Marcin Brosz. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, szkoleniowiec „Biało-czarnych” ma zapis w kontrakcie mówiący o tym, że w przypadku oferty w Ekstraklasy, może odejść za darmo.
Ponoć najpoważniejszy kandydat na następce pracuje obecnie kilkadziesiąt kilometrów od Niecieczy i z doświadczenia zna już klimaty tego klubu. Takie głosy można usłyszeć w Małopolsce
— Michał Śmierciak (@MichalSmierciak) September 17, 2021
Skontaktowaliśmy się z nim, aby spytać czy potwierdza te doniesienia. – Nie prowadzę żadnych rozmów – odpowiedział krótko. Czy zatem w następnym spotkaniu poprowadzi jeszcze Sandecję? Najbliższe dni powinny rozwiać wszelkie wątpliwości.
Bilans trenera w klubie z Nowego Sącza wygląda imponująco. Na 31 spotkań zanotował 16 zwycięstw, 9 remisów i tylko 6 porażek. Przypomnijmy, że w przeszłości pracował już w Ekstraklasie jako szkoleniowiec Zagłębia Sosnowiec. ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz)