Sandecja przegrywa w Suwałkach i komplikuje swoją sytuację w tabeli

Wigry po raz kolejny pokazały, że pomimo tego, iż w przyszłym sezonie zagrają w 2. Lidze, to wcale nie zapomniały jak się zwycięża.

Od początku spotkania gra była wyrównana i okresy przewagi gospodarzy, były przeplatane z okresami dominacji Sandecji. W 13 minucie Dominik Kun, minimalnie chybił po podaniu od Macieja Korzyma i piłka minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Jana Balewejdera. 5 minut później główkował Korzym ale tym razem górą był golkiper gospodarzy. Wigry groźną sytuację stworzyły w 25 minucie, jednak na posterunku był Daniel Bielica. W 43 minucie bramkarz Sandecji niezbyt pewnie zachował się na przedpolu, ale gospodarze nie potrafili tego wykorzystać. Na przerwę drużyny schodziły więc mając na koncie po zero bramek.

Po zmianie stron na boisku niewiele się działo, a kibice zgromadzeni na stadionie oglądali głównie zwijających się z bólu, na skutek kontuzji piłkarzy. Dobrą okazję „Biało-czarni” mieli w 60 minucie, ale po raz kolejny piłka minimalnie minęła bramkę Wigier. Do końca spotkania gra była wyrównana, obydwie drużyny próbowały stwarzać sytuację, ale nic z tego nie wynikało. Decydujący akcję gospodarze przeprowadzili w 86 minucie. Cezary Sauczek otrzymał dobre, prostopadłe podanie i pokonał w sytuacji „jeden na jeden” Daniela Bielicę.

Zobacz także: Dwa lata przygody trenera Kafarskiego z Sandecją. Jak wygląda podsumowanie?

Porażka poniesiona przez Sandecję sprawia, że jeśli drużyny znajdujące się w tabeli za nią wygrają swoje mecze (które będą rozegrane jutro i w czwartek), to "Biało-czarni" znajdą się w strefie spadkowej. Sądeczan czekają jeszcze dwa trudne boje z Podbeskidziem Bielsko-Biała (u siebie, w najbliższą sobotę) i Olimpią Grudziądz (na wyjeździe, 25 lipca). Ich Stawką będzie pozostanie w 1. lidze na przyszły sezon.

MP, fot.: Archiwum sadeczanin.info