Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
07/12/2019 - 19:50

Oto dlaczego wędkarze z całego świata zjeżdżają do Nowego Sącza

Okres jesienno-zimowy wcale nie oznacza zawieszenia wędkarskiej pasji. Na akwenach nowosądeckich wciąż można uprawiać ten pasjonujący i odstresowujący sport, z dala od miejskiego zgiełku oraz - jak przyznają niektórzy - męczących żon i teściowych.

Jesień i zima to czas dla najwytrwalszych wędkarzy

Czas miłych wypadów na ryby się kończy. Nadeszły niskie temperatury, przenikliwy wiatr i inne niedogodności związane ze zmianą porą roku. Nie odstrasza to jednak pasjonatów wędkarstwa, którzy nawet w grudniu nie mają przerwy od swojego ukochanego zajęcia. A jest w czym wybierać przy połowach.

- Nasze wody są tak zróżnicowane, że praktycznie w każdej porze roku mamy ciekawe ryby do złowienia. Powiedział bym nawet, że w chwili obecnej mamy największe szanse na złowienie rekordowej ryby. Zanim nasze rzeki i zbiorniki skuje lód możemy jeszcze śmiało i z powodzeniem spróbować złowić ryby drapieżne.

Najczęściej ryby łowione są obecnie w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, czyli podczas deszczu czy śniegu, więc jest to w mojej ocenie ryba dla najwytrwalszych wędkarzy, a jej złowienie jest największą nagrodą – mówi dyrektor biura OPZW w Nowym Sączu, Łukasz Kipiel.

Na zbiornikach zaporowych, czyli na Rożnowie, Czorsztynie i Klimkówce wędkarze próbują w tej chwili przechytrzyć szczupaki i sandacze, które w tym okresie są aktywne. Na rzekach już nie można dokonywać połowu pstrąga potokowego, zostaje możliwość połowu lipienia. Jednak jest gatunek, który interesuje wędkarzy nie tylko z naszego kraju, ale i całego globu, którzy przyjeżdżają w okolice Nowego Sącza!

– To owiana tajemnicą głowacica. Szczególnie na ten gatunek chciałbym zwrócić uwagę, gdyż jest to ryba, która występuje oprócz Sanu tylko w naszych wodach, gdyż została tu sprowadzona w dawnych latach w zamian za łososia, któremu uniemożliwiono wędrówkę na tarło do Dunajca przez budowę zapór na rzekach.

Ryba jest o tyle wyjątkowa, że dorasta do niesamowitych rozmiarów, bez problemu osiąga 120 cm długości i masę ponad 20 kg. W chwili obecnej jako jedno z ostatnich miejsc, gdzie te ryby można złowić, mamy bardzo wielu odwiedzających nas wędkarzy z całej Polski i świata próbujących się zmierzyć z tą rybą – zdradza prezes Kipiel.

([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu