Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
18/03/2021 - 14:30

Stromizny i osuwiska. Ścieżka VeloDunajec będzie poprowadzona przez Just?

Jak najlepiej zaprojektować i poprowadzić ścieżkę rowerową wzdłuż Jeziora Rożnowskiego, uwzględniając turystyczne walory regionu i względy ekonomiczne? Gdzie jest za trudno i za stromo? Którą stronę brzegu wybrać? O szansach i zagrożeniach EuroVelo w Gródku nad Dunajcem rozmawiamy z Marcinem Hyłą, który wielokrotnie analizował przebieg całej trasy.

Wczoraj miało odbyć się spotkanie z wicemarszałkiem województwa małopolskiego Tomaszem Urynowiczem. – Niestety marszałek przełożył spotkanie, prawdopodobnie na 12 kwietnia – poinformowała nas Edyta Brongiel, zastępca wójta Gródka nad Dunajcem.

Niektórzy mieszkańcy są bardzo dociekliwi i z uwagą obserwują rozmowy w sprawie powstania ścieżki wokół Jeziora Rożnowskiego. Którędy ma przebiegać? Skontaktowaliśmy się z Marcinem Hyłą, wiceprezesem organizacji Miasta dla rowerów – ogólnopolskiej sieci działającej na rzecz praw rowerzystów i popularyzacji roweru jako przyjaznego dla środowiska środka transportu.

- VeloMałopolska to projekt jakości światowej. To nie oferta dla obecnych turystów, podróżujących z rowerem na dachu samochodu, ale dla rowerzystów długodystansowych. Na VeloDunajec w czerwcu 2019 roku pojawiła się pierwsza, duża, zorganizowana grupa chińska – byli to rowerzyści z Hongkongu. Takich tras nie można robić amatorsko. Trasa musi być płaska, asfaltowa, przejezdna każdym rowerem i dla każdego oraz dostępna koleją – wyjaśnia nasz rozmówca.

Czytaj też: EuroVelo wokół Jeziora Rożnowskiego to prawdziwe marzenie turystów

Jak twierdzi, widok rowerzystów pchających swoje rowery na najbardziej stromych odcinkach wokół Jeziora Czorsztyńskiego powinien dać do myślenia. Na szczęście jest tam do wyboru płaski, lewy brzeg. Takie trasy uzupełnia się odchodzącymi od nich trasami lokalnymi, o zróżnicowanym stopniu trudności.

Z jakim terenem należy zmierzyć się w Gródku nad Dunajcem? – Prawy brzeg to nie tylko stromizny i ryzykowne osuwiska, ale też konflikt z istniejącym zagospodarowaniem i użytkowaniem. Z analizy, którą wykonywałem dla Zarządu Dróg Wojewódzkich wynika, że optymalne byłoby wykorzystanie fragmentów korytarza drogi krajowej nr 75 na lewym brzegu: albo dróg dla rowerów, np. na budowanym dziś moście przez Dunajec, albo tzw. dróg serwisowych wzdłuż nowo budowanych odcinków oraz jezdni, które pozostaną po przeniesieniu krajówki na nowy ślad. Osobiście sugeruję przebieg ścieżki przez Łososinę – choć temat drogi od Znamirowic przez Tabaszową jest do dyskusji.

Kluczowe jest jednak zapewnienie przejezdności rowerem od Nowego Sącza do Tarnowa – bez niej to po prostu nie zadziała. Wyobrażam sobie też przebieg powiatówką przez Świdnik, a nawet serpentynami przez przełęcz św. Justa (nie jest tak dramatycznie stromo, jak mogłoby się wydawać) – dodaje Marcin Hyła.

Wygląda na to, że rozsądniej byłoby poprowadzić ścieżkę wzdłuż lewego brzegu, który oferuje więcej możliwości. - Prawy brzeg oczywiście powinien mieć dostęp rowerem, ale – moim zdaniem – przez trudne warunki nie będzie to łatwe. Od Witowic do Gródka w zasadzie już dziś da się dość wygodnie dojechać rowerem, ale już od Kurowa nie bardzo, bo jest za trudno i za stromo. Może udałoby się otworzyć dla rowerzystów i pieszych koronę zapory rożnowskiej? Właśnie w tym miejscu widzę potencjał dla skomunikowania obydwu brzegów. ([email protected], fot. Pixabay.com)

Mikroprojekt „Przystanek Kultura” współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Interreg V-A Polska-Słowacja 2014-2020







Dziękujemy za przesłanie błędu