Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
08/09/2016 - 10:45

Debata Kaczyński - Orban. To Węgrzy naśladują Polaków, nie odwrotnie

Rozmawiali niejeden raz, ale po raz pierwszy spotkali się w formule publicznej debaty. Viktor Orban, premier Węgier i Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości dyskutowali o patriotyzmie gospodarczym podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju.

- To nie Polacy naśladują Węgrów - zaznaczył już na początku premier Węgier. - Jest zupełnie odwrotnie. Od lat mam wielki szacunek dla przewdniczącego Kaczyńskiego, z wielką uwagą patrzyliśmy i patrzymy na to, co dzieje się w Polsce.

O patriotyzmie w gospodarce Viktor Orban mówił z pasją. - Pieniądz co prawda nie pachnie, ale pachnie właściciel pieniędzy. Doskonale było to widać, gdy także Węgry zostały dotknięte przez skutki kryzysu. Wtedy pieniądze były w rękach niemal wyłącznie austriackich i niemieckich banków; a one programy ostrożnościowe i oszczędnościowe wdrożyły najpierw u nas, nie u siebie. To u nas od razu trudno było o kredyt, nie w rodzimych krajach banków.

Premier Węgier przyznał, że jego rząd przegrał w jednym z czterech obszarów starań o powrót na rynek węgierskiego kapitału. - O ile udało się nam to w mediach, bankach i sektorze energetycznym, to jednak wielkie sieci handlu detalicznego okazały się sprytniejsze od nas, przynajmniej na razie złamaliśmy sobie na nich ząb - stwierdził Orban.

debata Orban Kaczyński

Pytany o wnioski, jakie niesie ze sobą Brexit, premier Węgier uznał, że to fantastyczna okazja do przedefiniowania Unii Europejskiej. - Od 20 lat elity unijne wmawiały nam, że jedyną metodą na zapewnienie Europie stabilnej przyszłości jest zlikwidowanie wszelkich różnic - narodów i wyznań.

Alternatywą miała być "europejskość". Ale okazało się, że to nie jest atrakcyjna wizja. Pierwsi pokazali to Brytyjczytcy, decydując w referendum, że chcą jednak pozostać Brytyjczykami. Polacy i Węgrzy też czują swą narodową tożsamość i teraz mamy okazję, by wpisać nasze wartości w nową definicję Unii Europejskiej. 

Orban gorąco przekonywał, że w tym celu skuteczne będą jedynie wspólne działania państw Europy Środkowej w ramach Grupy Wyszehradzkiej. - Węgrzy to jedynie 10 milionów ludzi, ale grupa państw mających poważne wątpliwości wobec dotychczasowej idei europejskiej liczy prawie 100 milionów obywateli - mówił, określając ów trend do odzyskiwania tożsamości narodowej w ramach wspólnej Europy mianem kontrrewolucji. (t.kowalski, k. stachura)

[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu