Remont dworcowej autobusowej ruiny w Nowym Sączu. Co skrywa szczelne ogrodzenie? [ZDJĘCIA]
Nawierzchnia dworcowego, autobusowego placu w Nowym Sączy pamięta zamierzchłe czasy PRL-u. Jaki jest jej stan, każdy widzi. Dziura na dziurze.
Z jednej części placu dziury znikną. Budowlańcy zabrali się za remont nawierzchni.
- Dobrze, że w końcu zrobią z tym porządek - mówi kierowca busa, który codziennie wozi pasażerów na trasie Nowy Sącz-Mszana Dolna -Jazda po tym placu to prawdziwy slalom. A na dziurach można urwać zawieszenie.
- Jeżdżę po całej Polsce - mówi kierowca łódzkiego PKS i szczerzę mówiąc coraz rzadziej spotykam tak zaniedbane dworce, jak ten w Nowym Sączu. To najwyższa pora na remont.
Na zakończenie inwestycji czekają też pasażerowie.
- Skoro przynajmniej na razie nie będzie nowego budynku dworca, to niech chociaż ten plac nie wygląda jak ruina - mówi student PWSZ.
Na razie plac budowy, szczelnie skryty za blaszanym ogrodzeniem przypomina jedno wielkie wyrobisko, przykryte czarną folią.
- W tej chwili przygotowujemy warstwy konstrukcyjne, na których zostanie położona betonowa nawierzchnia na bazaltowym kruszywie - wyjaśnia kierownik budowy Jacek Kaczmarski. - Taka nawierzchnia jest bardzo trwała.
Szef budowy rozkłada plany i pokazuje techniczne mapy inwestycji.Na nowym placu pojawią się też estetyczne zadaszenia dla autobusów i pasażerów.
- Prace idą zgodnie z planem. Jedynym problemem są ulewne deszcze. Kiedy mocno popada Wtedy - trzeba wypompowywać wodę - wyjaśnia szef budowy
Inwestycja jest podzielona na dwa etapy. Na razie nowa nawierzchnia pojawi się na części placu. Ma być gotowa na przełomie października i listopada. Potem budowlańcy zabiorą się za drugą połowę. Kiedy skończą, na razie nie wiadomo. To będzie już prawie okres zimy. Wszystko zależy więc od kaprysów pogody.
[email protected] fot. A.M