Sądeckie Drogi: kierowcy tira puściły nerwy. Prawie staranował osobówkę
Najwyraźniej kierowca tira stracił już cierpliwość. Najpierw musiał przez długi czas stać w korku na obwodnicy, a potem gdy już dojechał do ronda, ruch był tak duży, że nikt nie chciał ustąpić mu pierwszeństwa, aby mógł swobodnie przejechać.
Zobacz też Sądeckie Drogi: Motocyklista prawie wjechał w wysepkę drogową
Zaraz po opublikowaniu filmu swoją opinię wyrazili internauci. Głosy są podzielone. Jedni uważają, że takie naginanie zasad ruchu drogowego może skończyć się tragicznie. Inni z kolei są bardziej wyrozumiali wobec kierowcy tira.
- Duży może więcej. Wymuszanie pierwszeństwa stało się plagą – pisze jeden z internautów.
- Powodzenia włączyć się takim zestawem do ruchu na tym rondzie. Szkoda, że nikt nie pomyśli żeby zwolnić i puścić większego… - komentuje inny.
[email protected], film: Sądeckie Drogi