Trzy wozy straży, policja i pogotowie. Co się działo przy Limanowskiego?
Przed godziną 15 na ul. Limanowskiego w Nowym Sączu zawyły syreny i zaroiło się od służb ratowniczych. Trzy wozy straży na sygnałach, policjanci i karetka pogotowia zjechały we Wszystkich Świętych przed blok na ulicy Limanowskiego. Sąsiedzi wezwali ich na pomoc, bo z mieszkania na trzecim piętrze buchał dym.
Ponieważ na dzwonki i walenie w drzwi nikt nie reagował, można było się spodziewać, że mieszkający tam ludzie mogą być w opałach. Strażacy wyważyli więc drzwi. Co się okazało? Przyczyną zadymienia był pozostawiony na kuchence garnek z czymś w środku, co zdążyło się już zwęglić. W kuchni ani w pozostałych pomieszczeniach nie było żywej duszy. Właściciel mieszkania po powrocie pewnie mocno się zdziwi tym, co zastanie...
Widziałeś coś? Byłeś świadkiem? Przyślij zdjęcia lub wideo na nasz "SYGNAŁ"
[email protected], Fot. Eryk Kowalski