Wiktoria Osińska o swojej muzycznej przygodzie z wiolonczelą
Wiktoria Osińska ma zaledwie 15 lat. Jest jedną ze stypendystek Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od wielu lat uczęszcza do szkoły muzycznej w Warszawie, gdzie uczy się grać na wiolonczeli. Jak się zaczęła jej przygoda z tym instrumentem? Dlaczego wybrała właśnie wiolonczelę?
- Moja muzyczna przygoda zaczęła się osiem lat temu. Mama wtedy poddała pomysł, abym zapisała się do szkoły muzycznej. Zawsze bardzo chciałam grać na flecie i pamiętam, że rozpłakałam się, gdy dowiedziałam się, że jednak będę grać na wiolonczeli, ale z czasem bardzo polubiłam ten instrument - wyjaśnia Wiktoria Osińska.
Wiolonczelistka swoją przyszłość wiąże z muzyką. Niebawem rozpocznie naukę w liceum muzycznym. Często uczestniczy w kursach i warsztatach. W przyszłości chciałaby też iść na studia muzyczne. Od kilku dni przebywa razem z rodzicami i bratem w Nowym Sączu. Jej wizyta w naszym mieście nie jest przypadkowa. Co ją tutaj sprowadza?
- Przyjechałam tutaj na międzynarodowe warsztaty interpretacji muzycznej, które przez cały tydzień odbywały się w Nowym Sączu, a zostały zakończone uroczystym koncertem w ratuszu – wyjaśnia.
W rozwoju muzycznej kariery, Wiktorii pomagają rodzice, którzy codziennie pokonują prawie 200 km, aby dowieźć córkę do szkoły w Warszawie. Są z niej bardzo dumni.
- Wiktoria w wieku 12 lat otrzymała stypendium „Młoda Polska 2017”. Jest to niewątpliwie jej ogromny sukces, gdyż nie jest łatwo otrzymać to stypendium. Mogą się o nie starać młodzi ludzie, którzy wykazali się sukcesami w różnych dziedzinach sztuki. Stypendium, które otrzymała bardzo pomogło nam, ale przede wszystkim Wiktorii w zrealizowaniu jej marzenia czyli zakupu lutniczej wiolonczeli. Niewątpliwie wpływa to na jej rozwój kariery muzycznej, z czego się ogromnie cieszymy i jesteśmy dumni z naszej Wiktorii – mówi Agnieszka Osińska, mama 15-letniej wiolonczelistki.
RG [email protected], Film KS