Anioł na grobie Władysławy Iwańskiej. Strzeże spokoju malarki
Zasłonę z figury zdarła Teresa Migacz, krewna Władysławy Iwańskiej, a okolicznościową mowę wygłosiła Alina Bożyk, prezes ZG TPSP, podkreślając, że motyw anioła obecny był stale w twórczości malarki. Skromna uroczystość zgromadziła w mglistą, listopadową niedzielę kilkanaście osób. Zebrani odmówili modlitwę za spokój duszy artystki, m.in. „Aniele Boży, stróżu mój…”
W miniony czwartek (24 listopada) minęła jedenasta rocznica śmierci Władysławy Iwańskiej. Jej twórczość jest na nową odkrywana. Była samorodnym talentem, rysowała i malowa (kredka, akwarela, temprera). Jej obrazy trafiły do kolekcji prywatnych w Polsce i zagranicą. Ponad 1000 zinwentaryzowanych prac Władysławy Iwańskiej znajduje się w depozycie Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu i czeka na ekspozycję.
Malarka mieszkała samotnie w małym, drewnianym domku przy ulicy Starowiejskiej na osiedlu Helena. Ściany domku wypełniła baśniowymi postaciami (tempera), co samo w sobie, zdaniem znawców, jest dziełem sztuki.
Po śmierci Władysławy Iwańskiej domek wraz z przylegająca działką i jeszcze jedną nieruchomością oraz pewną kwotą oszczędności starszej pani na mocy testamentu przeszedł na własność miasta Nowego Sącza.
Od kilku lat działacze TPSP i PTTK kołaczą do władz Nowego Sącza o utworzenie w domku malarki muzeum twórczości Władysławy Iwańskiej „Pod Aniołem” . Na razie wszystko rozbija się o niechęć urzędników.
W ostatnim okresie życia malarki znalazła przyjaciółkę w osobie Anny Totoń, która się nią opiekowała. To właśnie z inicjatywy pani Anny figura anioła ozdobiła dziś grób malarki.
Warto wiedzieć
Władysława Iwańska urodziła się w 1927 roku w Nowym Sączu. Malować lubiła od najmłodszych lat, a w 1950 roku po raz pierwszy zaprezentowała swoje prace publiczności. Jej talentem zainteresowali się m.in. Ewa Harsdorf (znana z odkrycia talentu Marii Wnęk) oraz Zbigniew Wolanin (wybitny znawca twórczości Nikifora), który wielokrotnie organizował artystce wystawy indywidualne.
Już po śmierci Władysławy Iwańskiej w 2005 roku jej nastrojowe gwasze, czyli obrazy wykonane przy użyciu farb wodnych z domieszką kredy lub bieli, prezentowane były na IX Międzynarodowej Wystawie Sztuki Samorodnej INSITA 2010 w Słowackiej Galerii Narodowej w Bratysławie.
„Niebywałym walorem tych przedstawień jest ich klimatyczność, uzyskana przede wszystkim poprzez łagodną, stonowaną kolorystykę i płynne, linearne formy przedstawień. Wszechobecnym żywiołem determinującym twórczość malarki jest woda – zdaje się ona przenikać i budować kształty, sprawia, że wszystko zaczyna płynąć niczym w surrealistycznym śnie - jedne elementy się wyłaniają inne toną w przestrzeni. To wszystko powoduje, że odbiorca podaje się wyobraźni artystki i mimochodem popada w melancholię” – napisała Sonia Wilk, kurator wystawy Władysławy Iwańskiej w Muzeum Śląskim w Katowicach.
Prace Władysławy Iwańskiej znajdują się między innymi w zbiorach Państwowym Muzeum Etnograficznego w Warszawie, Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu, Muzeum Etnograficznego w Krakowie oraz Muzeum Śląskiego.
Malarka była członkiem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Nowym Sączu, uczestniczyła w kilkudziesięciu wystawach towarzystwa, otrzymała wiele nagród na dorocznych przeglądach twórczości TPSP.
(HSZ), fot. własne