Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
02/08/2016 - 13:25

Chełmiec i Łącko: 1 milion 140 tys. zł na domy dla Romów? W obu gminach impas

Chełmiec na zakup domu dla romskiej rodziny dostał od rządu ok. 240 tysięcy złotych. Poszukiwania trwają - bez skutku - już od trzech miesięcy. Gmina Łącko na nowe domy dla romskich rodzin z Maszkowic mogła dostać z MSWiA 900 tysięcy zł, ale nie zdecydowała się na podpisanie umowy. Temat budzi zbyt wiele kontrowersji.

- Nawiązaliśmy współpracę z kilkoma biurami nieruchomości, domu szuka też nasz Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i na własną rękę sama rodzina. Mamy gotówkę, która wystarczy na zakup, ale do tej pory, przy już wytypowanych ofertach, okazało się w jednym przypadku, że niewyjaśniona jest sprawa własności drogi dojazdowej, w kolejnym - dom był w nieciekawym stanie, wymagałby remontu. Innym razem okazało się, że interesujący nas dom już został sprzedany - wyjaśnia Artur Bochenek, zastępca wójta gminy Chełmiec.

Zobacz też: Romowie jeżdżą bez prawa jazdy, bo nie potrafią czytać?

Zastępca wójta wie również ze słyszenia, że w pewnych sytuacjach problem stanowi też pochodzenie rodziny. Część właścicieli zastrzega sobie, że nie chce by ich nieruchomość trafiła w romskie ręce. Zastrzeżenia wnoszą również sąsiedzi.

Przy okazji  Bochenek podkreśla, że już od dwóch miesięcy nie napływają do Urzędu Gminy żadne niepokojące sygnały w sprawie romskiej rodziny z Marcinkowic. Romowie zasiedlili tam dom, który kupił im samorząd Limanowej.

Zobacz też: Pieniądze na domy dla Romów? Teraz Polacy mówią: czujemy się dyskryminowani

Jeszcze więcej, bo 900 tysięcy zł dla Romów z Maszkowic mogła dostać z rządowego programu gmina Łącko.

- Nie zdecydowaliśmy się na podpisanie umowy, bo jeszcze do nie dawna była niejasna sytuacja na linii Limanowa - Czchów, czy gmina może czy nie może kupować domów dla Romów na terenie innego samorządu. A w Maszkowicach jest sytuacja o wiele trudniejsza niż w Limanowej - informuje wójt Jan Dziedzina.

- Teraz już wiadomo, że prawo dopuszcza takie rozwiązanie a my, z racji swojej sytuacji lokalowej musimy być na nią przygotowani. W gminie nie ma bloków, a z domami jest bardzo ciężko. Inna rzecz, że sami Romowie nie są zdecydowani czy chcą się przeprowadzić. Gdy są w grupie, mówią, że nie. Gdy rozmawia się z nimi osobno, część dostrzega marazm sytuacji i jest gotowa rozważyć taką ewentualność - komentuje samorządowiec.

Zobacz też: Maszkowice: Ogień wysoki na 15 metrów! Płoną śmieci w romskiej osadzie

Dziedzina nie ukrywa, że sam fakt przyznania pieniędzy na domy dla społeczności romskiej budzi wśród mieszkańców ogromne kontrowersje. Przy realizacji programu naciski i niezadowolenie ze strony mieszkańców mogą być jeszcze większe.

- Wiecie państwo jak się to dotychczas komentowało: że gmina podrzuca kukułcze jajo i tak dalej. Muszę się też liczyć ze zdaniem rady - kwituje wójt.

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu