Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
01/07/2016 - 12:05

Dlaczego malują pasy na Alejach w środku dnia?! Kierowcy klną jak diabli

- Jest taki upał, taka ruchliwa ulica a tu pasy na jezdni malują w samo płudnie - alarmuje nas Czytelnik. Pojechaliśmy - część pasów zablokowana, są zastawione pachołkami, autobusy stają na środki drogi , korki niemożebne. - Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Robimy co możemy - komentuje Grzegorz Mirek z MZD.

- Pani droga, jak ja mam pasażerów zabrać jak zatoczka zablokowana? Staję na środku drogi i mam świadomość, że za mną już staje miejski autobus i cały ruch blokujemy. To niepoważne. To nie średniowiecze!  - nie krył irytacji kierowca zawodowy, który zadzwonił do nas jako kolejny.

Ma racej, widzieliśmy to na własne oczy, na Alejach Batorego na przystanku koło szkoły. 

- To nie jest droga na takie wygłupy. Miasto komuś płaci, miasto wymaga i kropka.

- Panie dyrektorze nie można tego robić nocą? Nie macie wpływu na firmę, która to robi?  - pytamy w ślad za sygnałami Grzegorza Mirka, szefa Miejskiego Zarządu Dróg.

- Co możemy, malujemy nocą. Ale jak malujemy nocą, to są skargi, że zakłócamy ciszę nocną, bo maszyny za głośno pracują i że śmierdzi. Dlatego tam, gdzie nie ma domów, zamieszkanych budynków działamy w nocy, a tam gdzie zabudowa jest gęsta - w dzień, na raty, tak żeby jak najmniej blokować ruch aut - mówi dyrektor.

- Ta farba schnie piętnaście minut, ruch po tym czasie jej nie zaszkodzi. Staramy się robić wszystko jak najsprawniej. Rozumiemy i staramy się pogodzić wszystkie strony: pieszych i kierowców, ale również mieszkańców - zapewnia.

Oznakowanie jest malowane raz na jedynym pasie jezdni, raz na drugim, by nie zablokować drogi całkowicie.

Ps. pachołki zniknęły zanim zdążyliśmy dojść z Barbackiego na Aleje, czyli rzeczywiście w przeciągu 15 minut od telefonów Czytelników.

ES [email protected] Fot.:ES







Dziękujemy za przesłanie błędu