Jechał na czołówkę trafi do sądu – czarna seria na drogach

Do pierwszego wypadku doszło około godziny 11 – na drodze krajowej 87. Kobieta, która jechała Volvo w stronę Nowego Sącza wyprzedzała tak, że wjechała wprost na transportowego Opla. Sprawczyni kolizji to sądeczanka, kierowca „dostawczaka” to Słowak, który wracał do domu.

Kobieta była trzeźwa a za brawurę zapłaciła 500 złotych mandatu i dostała kilka punktów karnych.Strażacy przez 40 minut usuwali skutki zderzenia – z auta wyciekły  płyny, które trzeba było unieszkodliwić sorbentem.

 Na czas działania strażaków został wprowadzony ruch wahadłowy na drodze.

Zdecydowanie większy i potencjalnie niebezpieczny wymiar miała kolizja w gminie Chełmiec na wysokości mniej więcej Świniarska. Kierowca Opla chciał wyprzedzić kilka aut na raz, nie wymierzył jednak ani odległości, ani prędkości i widząc ryzyko czołówki odbił w bok tak, że uderzył w inny samochód.

W tym wypadku na mandacie się nie skończy.

- Mężczyźnie za stworzenie poważnego zagrożenia na drodze i brak aktualnych badań technicznych pojazdu natychmiast zatrzymano prawo jazdy. Następnie sprawa zostanie skierowana do sądu, gdzie sprawca może zostać ukarany bardzo wysoką grzywną. Sąd może też podjąć decyzję o dalszym zatrzymaniu prawa jazdy – informuje oficer dyżurny policji w Nowym Sączu.

Mimo że mogło dojść do naprawdę poważnego karambolu, wypadek zakończył się bez ofiar. Doszło do niego około południa.

Podobnie jest też w przypadku stłuczki w Piwnicznej Zdroju, gdzie auto dostawcze zderzyło się aż z trzema autami osobowymi. Tu też musieli interweniować strażacy z sorbentem i tu tez trzeba było zamknąć jeden pas ruchu.

- W dużej mierze te wypadki, to efekt pogody i bardzo wysokich temperatur. Kierowcy są rozkojarzeni i mają opóźnione reakcje – zaznaczają policjanci.

ES [email protected] Fot.: KM PSP w NS