Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
19/01/2016 - 11:35

Krajówka nr 75 w Łabowej: Ciemność na drodze i ludzka bezmyślność

Droga nie ma pasów, nijak nie widać poboczy, a piesi odblasków nie używają wcale. To bardzo niebezpieczna konfiguracja – na drodze krajowej, na odcinku od Łabowej do Nawojowej kierowcy nieustannie narzekają. Gmina czeka na generalny remont drogi. Na razie apeluje o ostrożność.

Grudzień, godzina tuż po 17-ej. Autobus: Krynica – Nowy Sącz. Kliku pasażerów rozmawia z kierowcą. Temat: tu kiedyś będzie dramat!

Powód? – Na tym odcinku, od Łabowej do Nawojowej jest koszmarnie ciemno i niebezpiecznie jak diabli. Kiedyś, jak miałem późny kurs, chyba tylko cudem nie zabiłem człowieka. Szedł z workiem na ramieniu. Ziemniaki chyba niósł. Szedł poboczem i pewnie mnie nawet nie widział. Może tylko trochę światła. Zobaczyłem go w ostatniej chwili, bo oczywiście żadnych odblasków na sobie nie miał. Ten kurs mnie kosztował kilka tygodni życia, tyle nerwów zjadłem – mówi jeden z rozmówców. Inni potakują. – Ja już tędy nie jeżdżę sama autem. Latem jeszcze wsiądę za kółko, ale jesienią i zimą już nie, bo nic nie widać. Zupełnie nic – komentuje pasażerka. – Nie mogę zrozumieć, przecież tu niedawno remont był. Nie mogli pasów zrobić? Albo słupków na poboczu ustawić? To po co taką drogę robić. Jakby ktoś udawał, że nie wie, że tu domów sporo przy drodze. Takich rozsianych przy poboczu – dodaje kolejny pasażer.  

Uwagi z autobusu nie są odosobnione… Miejscowi nie kryją rozżalenia. – Na Krzyżówce mają już wszystko na ostatni guzik dopięte. Jasno, bezpiecznie. W Nawojowej też. Nawet teraz gdy most przerabiają, to widoczność jest super. A z tymi odblaskami to prawda jest. Bo jak taką starowinkę namówić na odblaski? To już lepiej jej latarkę dać do ręki jak wychodzi na drogę.

W Urzędzie Gminy też problem nie jest nowy. Tyle tylko, że sekretarz gminy Krzysztof Setlak nie zgadza się ze wszystkimi uwagami. Choć nie chce autorytarnie przesądzać, to osobiście jest przekonany, że na wspomnianym odcinku słupki przydrożne są. – Droga jest nimi oznaczona na całym odcinku. Powiem szczerze, jestem bardzo doświadczonym kierowcą, zjeździłem pół świata, myślę, że mam na koncie z 500 tysięcy kilometrów i proszę mi wierzyć, że standard tej naszej drogi krajowej wcale w niczym nie dobiega od standardów takich dróg w innych krajach.

Setlak też podnosi temat odblasków – i zgadza się z opinią, że ludzie ich nie noszą. A przecież już od 2002 roku instytucje samorządowe w całym kraju prowadzą – szczególnie w szkołach – stosowne akcje popularyzujące ich noszenie. Jest też przecież formalny przepis, który nakazuje bezwzględnie noszenie odblasków - od 31 sierpnia 2014 roku każdy pieszy, który porusza się po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla kierujących. Za brak elementu odblaskowego grozi mandat.

Kierowcy komentują, że pieszym zazwyczaj się wydaje, że skoro oni widzą światła nadjeżdżającego auta, to i jego kierowca musi widzieć ich. A nic bardziej mylnego. taki odblask, to może być czyjeś: być albo nie być.

Inną rzeczą jest, że na łabowskich poboczach nie brakuje saren, które notorycznie wychodzą na drogę. 

Co do pasów na drodze i chodników. Pasów na razie nie będzie, choć oczywiście są w projekcie, bo obecnie GDDKiA tylko remontuje nawierzchnię drogi nr 75. Inwestycja jest rozłożona w czasie. Najpierw przebudowywane są wszystkie mosty i przepusty – efekty widać we wspomnianej Krzyżówce i w Nawojowej. Dopiero po zakończeniu tych prac droga będzie dalej przebudowywana – poszerzana i oznakowywana pasami.

Z tych samych powodów nie ma na razie oczekiwanych przez mieszkańców gminy Łabowej chodników od Łabowej do Małej Wsi i od szkoły w górę. Gmina, która się o nie stara, ma sama przygotować projekt. Jednak póki nie ma gwarancji, że rzędne drogi się nie zmienią, nie ma sensu wykładać pieniędzy na projekt.

Ktoś z rozmówców wspomniał o punktowym oświetleniu przy zabudowaniach. Setlak nie kryje sceptycyzmu. Przez lata pracował w zarządzaniu kryzysowym i wie, że punktowe oświetlenie jest dużo bardziej niebezpieczne od jego braku. Oko ludzkie ma ograniczone możliwości adaptacyjne i potrzebuje sporo czasu, sekund, które mogą decydować o czyimś życiu, by przyzwyczaić się do ostrego światła i ciemności.

To tematu wrócimy. Czekamy na oficjalne stanowisko GDDKiA.

Ewa Stachura [email protected]

Fot. Ilustracyjne: archiwum sadeczanin.info 







Dziękujemy za przesłanie błędu