Mieszkańcy ul. Wita Stwosza mówią dość! Kiedy będzie regulacja potoku Dąbrówka?

Potok czeka na uregulowanie już od 20 lat. Mieszkańcy chcieliby wreszcie poczuć się bezpiecznie i żyć w komfortowych warunkach. Na razie udało się zabezpieczyć ponad 100 tys. zł na dokumentację projektową. Całkowity koszt regulacji Dąbrówki to niebagatelna suma 3 mln zł.

Zdaniem nowosądeckiego radnego Michała Kądziołki, sprawa potoku przepływającego przez osiedla Kaduk i Dąbrówka za długo czeka na swój szczęśliwy finał. Dotychczas mieszkańcy własnymi siłami próbowali ratować swoje gospodarstwa oraz pobliską drogę. Wystarczy, że mocniej popada, a potok zmienia się w rwąca rzeczkę i zalewa im domy oraz podwórka.

Rok temu na zaproszenie Kądziołki do Nowego Sącza przyjechał Stanisław Barnaś, wiceprzewodniczący Komisji Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa Publicznego Sejmiku Województwa Małopolskiego i wicewojewoda Wojciech Szczepanik. Od tego momentu sprawa nabrała tempa.

– Dzięki środkom z województwa udało się ogłosić przetarg na przygotować dokumentacji projektowej. Będzie ona gotowa w połowie grudnia, a jej koszty to ponad 100 tysięcy złotych. Potem musimy znaleźć środki na przynajmniej częściową realizację projektu – mówi Bogusław Borowski, dyrektor Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie.

Całkowity koszt uregulowania ok. 350 metrów potoku to 3 mln zł. regulacja samego żłobu to suma mniejsza niż 800 tys. zł. Mieszkańcy już zgodzili się przekazać cześć swoich terenów pod meliorację. Po opracowaniu projektu Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie będzie miał trzy lata na prace budowlane – tyle ważne jest pozwolenie. Jednak muszą znaleźć się na to środki.

– Zabezpieczenie tych środków zależne jest od Sejmiku Województwa Małopolskiego. Bardzo proszę, pana radnego Barnasia, żeby radni pochylając się w grudniu nad budżetem ujęli to w swoich planach – mówi Kądziołka.

– Będziemy się starać, żeby inwestycję doprowadzić do szczęśliwego finału – zapewnia Stanisław Barnaś.

(JB), fot. JB, film – KS