Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
02/12/2015 - 18:10

Nowy Sącz: Odpowie przed sądem za zabójstwo siostry

Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu oskarżyła 30-letniego Krzysztofa M. o zabójstwo swojej o rok młodszej siostry - Dominiki. Młoda kobieta została kilkanaście razy ugodzona nożem kuchennym w mieszkaniu na jednym z sądeckich osiedli. Jak ustalili biegli sądowi powodem śmiertelnego zejścia było wykrwawienie. Krzysztofowi M. grozi nawet dożywocie.

Dramat rodzinny wydarzył się wieczorem 9 kwietnia br. w mieszkaniu przy ul. Browarnej w Nowym Sączu. Rodzeństwo było wówczas samo w domu. W tym czasie ich matka robiła zakupy w sklepie. Gdy wróciła do domu ujrzała przerażający widok. Zobaczyła rannego syna, który miał obrażenia na ciele i zwłoki swojej córki Dominiki. Syn miał jej powiedzieć wówczas, że zabił swoją siostrę. Przerażona kobieta z krzykiem wybiegła z mieszkania, by wezwać pomoc.

Żmudne śledztwo, które prowadziła Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu trwało kilka miesięcy. Kilka dni temu śledczy skierowali w tej sprawie akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu przeciwko 30-letniemu Krzysztofowi M., któremu przedstawiono zarzut zabójstwa siostry.

brat zabił siostrę nowy sącz

- W postępowaniu przygotowawczym ustalono, że do tragedii doszło w czasie, kiedy rodzeństwo było samo w domu. Wówczas między bratem i siostrą doszło do kłótni. Rodzeństwo obrzucało się wyzwiskami – mówi Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. – W pewnym momencie Dominika M. zagroziła bratu, że jeśli nie uspokoi się, to wezwie policję. Na te słowa Krzysztof. M. zareagował gwałtownie, wyrywając z gniazdka kabel telefoniczny.

Potem najprawdopodobniej poszedł do kuchni, skąd zabrał około 20-centymetrowej długości nóż.

- Nim zaatakował siostrę, gdy ta stała obrócona tyłem do niego – kontynuuje szef sądeckiej prokuratury. - Pierwszy cios młoda kobieta otrzymała w plecy. Kiedy się odwróciła Krzysztof M. zadał jej jeszcze kilkanaście uderzeń w okolicę szyi, klatki piersiowej, brzucha. Biegli sądowi stwierdzili także rany na rękach kobiety. Jak wyjaśnił oskarżony podczas przesłuchania, podłożem nieporozumienia, które zakończyło się tragedią było to jak pokrzywdzona spędzała swój wolny czas.

Biegli lekarze ustalili, że młoda kobieta zmarła w wyniku wykrwawienia się. Krzysztof M., gdy uświadomił sobie, co zrobił, próbował tym samym nożem odebrać sobie życie. Kiedy matka rodzeństwa wróciła ze sklepu do domu znalazła w mieszkaniu zakrwawionego syna i zwłoki o rok młodszej od niego córki. Mężczyzna był jeszcze przytomny. Miał wówczas powiedzieć przerażonej matce, że zabił swoją siostrę.

brat zabił siostrę nowy sączKobieta pobiegła po pomoc. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się Pogotowie Ratunkowe i Policja.

Krzysztof M. trafił do szpitala. Cudem udało się go uratować. Mężczyźnie został przedstawiony zarzut zabójstwa siostry. Decyzją sądu Krzysztof M. został tymczasowo aresztowany.

Śledczy zgromadzili w tej sprawie obszerny materiał dowodowy. Przesłuchali kilkanaście osób, choć bezpośrednich świadków tej tragedii nie ma. Rodzeństwo było wówczas samo w domu, gdy doszło między nimi do kłótni, a później zabójstwa.

W mieszkaniu przy ul. Browarnej śledczy zabezpieczyli sporo materiału dowodowego, w tym, jak przyznaje prokurator Starzak, komputer, który był użytkowany przez rodzeństwo.

- W zabezpieczonym komputerze był zamontowany program szpiegujący, który dawał możliwość śledzenia ruchów użytkownika w internecie – mówi szef sądeckiej prokuratury. - Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że wspomniany pogram szpiegujący został zainstalowany przez oskarżonego.

Kiedy śledztwo zbliżało się ku końcowi Krzysztof M. złożył propozycję, że dobrowolnie podda się karze.

- Zaproponował on dla siebie karę od dwóch do trzech lat pozbawienia wolności – stwierdza prokurator Starzak. – Ta propozycja nie została oczywiście zaakceptowana przez prokuraturę, biorąc pod uwagę charakter sprawy. Krzysztof M. nie był dotychczas karany.

Podczas prowadzonego postępowania Krzysztof M. został poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Biegli psychiatrzy po zakończeniu tych badań uznali, że trzydziestolatek w momencie popełniania zabójstwa był w pełni poczytalny.

Oskarżonemu grozi nawet kara dożywotniego więzienia.

Kilka dni temu akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Zanim zostanie wyznaczony termin rozpoczęcia procesu, sąd będzie musiał zebrać się jeszcze na posiedzenie w sprawie przedłużenia tymczasowego aresztowania dla oskarżonego.

(MACH)

Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu