Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
07/12/2016 - 12:30

Pijemy skażoną wodę! – alarmował na sesji radny ze Świniarska

Podczas wtorkowej (06.12.) sesji w Chełmcu podsumowywano 10 lat rządów wójta Bernarda Stawiarskiego. Było sporo imponujących liczb, które podaje się w złotówkach, były kwiaty, było gromkie sto lat i … było trochę dziegciu dla równowagi. Radny ze Świniarska Jakub Ledniowski twierdzi, że przez źle wykonaną kanalizację gminną ludzie piją skażoną wodę…

Wadliwie wykonana instalacja w Świniarsku to temat, który poruszaliśmy już wielokrotnie. Mimo że gmina już od dawna deklaruje konieczność, to prace jeszcze nie ruszyły.

Zobacz też: Rewolucja kanalizacyjna w Świniarsku! Nie wymienią wadliwej sieci tylko położą nową obok

Wczoraj do sprawy wrócił Jakub Ledniowski. Pogratulował wójtowi sukcesów związanych z inwestycjami wodno kanalizacyjnymi w gminie i skuteczności w pozyskiwaniu środków unijnych.

- Tylko wydaje mi się, że najpierw powinniśmy skończyć jedną sprawę, czyli naprawić kanalizację w Świniarsku a dopiero potem zajmować następnymi. Ludzie piją tu skażoną wodę. Robią badania wody ze studni na własną rękę i okazuje się, że pijemy skażoną wodę – mówił dobitnie Ledniowski.

Do uwag odniósł się zastępca wójta Artur Bochenek. Podkreślił, że od 1,5 roku trwają prace projektowe. – Wszystko trzeba było w 95 procentach zaprojektować od nowa, całe opracowanie planistyczne – podkreślił ale przy okazji zaznaczył, że już w najbliższym czasie gmina powinna dysponować zamiennym pozwoleniem na budowę.

Bochenek wrócił też do początków sprawy. Instalacja została położona jeszcze za poprzedniego wójta, zapłacono za nią około 20 milionów złotych. Samorządowiec podkreślił, że gmina w tym wypadku przepłaciła – według oględnych szacunków – aż trzykrotnie. Ekipa rządząca obecnie chciała najpierw wyegzekwować sądownie zwrot środków od wykonawcy a dopiero za te środki wszystko naprawić. Tylko okazało się, że sprawa w sądzie może trwać jeszcze latami a skala wad jest tak duża, że nie da się obciążonej nimi sieci naprawić, tylko trzeba wykonać zupełnie nową.

Problemem okazało się też przeprowadzenie inwentaryzacji – trzeba było ją robić tak, by wykonawca, z który odpowiada za fuszerkę nie mógł zarzucić gminie, że coś działa nie tak na skutek jej ingerencji w sieci.

Zobacz też: Chełmiec: Jest kasa na naprawę kanalizacji w Świniarsku! I nie tylko

Przy okazji Ledniowski zaznaczył, że i następna część kanalizacji w Świniarsku zaczyna szwankować.

Na to wójt Stawiarski zaznaczył, że należy się liczyć z kolejnym problemem w Biczycach, gdzie sieć kładł ten sam wykonawca.

- To jest masakra, co zostało tam wykonane – nie krył emocji.

Już po sesji pytaliśmy go skalę zagrożenia i czy w wodzie stwierdzana jest obecność niebezpiecznej dla zdrowia bakterii coli. Radny nie potrafił jednak podać szczegółów.

Zobacz też: Kanalizacja Świniarska na wokandzie. Rusza proces karny

Sieć w Biczycach i część w Świniarsku została odebrana i oficjalnie oddana do użytku. Gmina wstrzymała się jednak – już za rządów Stawiarskiego – z odbiorem drugiego etapu prac w Świniarsku. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to mógł być poważny błąd.

- Gdyby gmina wtedy sieć odebrała można by było domagać się usunięcia wszystkich usterek w ramach postępowania gwarancyjnego. I dziś prawdopodobnie byłoby po krzyku.

Ewa Stachura [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu