Piwniczna pożegnała śp. Edwarda Grucelę

Ciało śp. Edwarda Gruceli wprowadzone zostało do parafialnego kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w asyście członków Regionalnego Zespołu „Dolina Popradu” oraz strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej w Piwnicznej- Zdroju. Żałobnemu konduktowi towarzyszył dźwięk góralskiej nuty, tak bliskiej Zmarłemu.

Mszy świętej koncelebrowanej przewodniczył proboszcz piwniczańskiej parafii ks. Krzysztof Czech. On też skierował do zgromadzonych słowo w kazaniu. Żegnamy dzisiaj przede wszystkim męża i ojca, zatroskanego o rodzinny dom. Wychowawcę wielu młodych serc. Żegnamy p. Edwarda, artystę, muzyka, rzeźbiarza, instruktora harcerskiego, miłośnika tego, co piękne w nadpopradzkim Beskidzie i naszej ojczyźnie.”- powiedział ks. Krzysztof Czech.

W pogrzebie śp. Edwarda Gruceli uczestniczyli, m. in. licznie zebrani bliżsi i dalsi znajomi, przedstawiciele samorządu lokalnego z burmistrzem Miasta i Gminy Piwniczna- Zdrój, Zbigniewem Janeczkiem, strażacy, członkowie Regionalnego Zespołu Dolina Popradu oraz harcerze.

Po zakończonej Eucharystii ciało zmarłego spoczęło na piwniczańskim cmentarzu. Tutaj też przedstawiciele lokalnej społeczności wypowiedzieli słowa podziękowania skierowane ku zmarłemu oraz oddali mu należny hołd

Kiedyś poszedłeś nad obłoki do małej szkółki, aby uczyć, ale wróciłeś. Dziś odchodzisz na zawsze, odpoczywaj w wieczności. Pokój Twojej duszy.- powiedział burmistrz Piwnicznej Zbigniew Janeczek.

Są dni, w których się ziemia, jakby na chwilę zatrzymuje. Takim dniem był poniedziałek, 16 maj, zielone święta, domy po starodawnemu umajone brzózkami, zielony jawor, zielona jedliczka. I Twoje wśród tej zielonej nadziei odejście. Piwniczański świat na chwilę zastygł w niedowierzaniu.- wspominała przedstawicielka Regionalnego Zespołu „Dolina Popradu”- Jeszcze nie tak dawno mówiłeś o nutkach napisanych dla Maryi. Niechaj teraz Matka Boska, co się nad Piwniczną pochyla otuli Twoją duszę swą macierzyńską miłością.- kontynuowała.

Pomiędzy grobami rozbrzmiewał dźwięk instrumentów orkiestry dętej oraz wygrywała góralska melodia.

Gazda nadpopradzkiego folkloru zmarł w poniedziałek, 16 maja. Przeżył 84 lata. W swoim życiu pełnił wiele funkcji oraz dzielił się z innymi swoimi licznymi talentami.

Paulina Fabiś- Rychel

fot. własne