Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
11/10/2016 - 14:05

Uczyli się na Mitsubishi, zdawali na Suzuki. Bunt kursantów nauki jazdy

W miniony poniedziałek kilkoro kursantów oblało egzamin z jazdy w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Nowym Sączu. Pechowcami były głównie młode dziewczyny.

Zalewając się łzami twierdzą, że zawaliły egzamin dlatego, że uczyły się sztuki kierowania samochodem na Mitsubishi Colt, a przyszło im zdawać na Suzuki Baleno.

Szefowie szkół nauki jazdy oskarżają dyrektora MORD Waldemara Olszyńskiego o złamanie publicznie złożonej obietnicy, że w okresie przejściowym póki, w ślad za MORD, nie wymienią swojej flotylli samochodów, kursant będzie miał prawo wyboru samochodu egzaminacyjnego.

Otrzymaliśmy wczoraj mejla od jednego z właścicieli szkoły nauki jazdy w Nowym Sączu. Ze zrozumiałych względów mężczyzna zastrzegł sobie anonimowość.

„Kursant mojego kolegi został zmuszony do zdawania egzaminu na prawo jazdy kat. "B" samochodem marki Suzuki Baleno, mimo że kurs przeprowadzony został na samochodzie Mitsubishi Colt. Pomimo wielokrotnych zapewnień dyrektora MORD Waldemara Olszyńskiego na łamach prasy, radia i tv (sądeczanin.info, RDN Małopolska, RMF Maxxx, Tygodnik Sądecki), o tym że kursanci uczący się jazdy samochodami Mit. Colt przez pół roku będą mieli wybór samochodu, na którym chcą zdawać egzamin  - takiej możliwości nie otrzymali. Kilkukrotne prośby egzaminatora o zmianę samochodu przed przystąpieniem do egzaminu nie przyniosły skutku.

Większe gabaryty samochodu Suzuki Baleno w porównaniu do Mit. Colta, sprawiały ogromne problemy osobom egzaminowanym podczas wykonywania manewrów na placu, co wielokrotnie kończyło się wynikiem negatywnym bez możliwości wyjechania na miasto.

Ośrodki szkolenia kierowców przeprowadzają kursy na samochodach, na których później przeprowadzany jest egzamin, w związku z zapewnieniami dyrektora MORD wiele ośrodków pozostało przy samochodach marki Mitsubishi Colt.  Zakup samochodów Suzuki Baleno jest utrudniony, ponieważ Nowy Sącz jest trzecim miastem, gdzie przeprowadza się egzaminy na tych samochodach, egzemplarze wyprodukowane zostały wyprzedane, a na nowe należy czekać blisko pół roku”.

**

Poprosiliśmy dziś rano Waldemara Olszyńskiego o ustosunkowanie się do zarzutów. Dyrektor  najpierw mruknął pod nosem, że złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek od spódnicy, a dwie godziny później otrzymaliśmy oficjalny komunikat MORD, jak niżej.

 „Od dnia 11 października 2016 r. w Biurze Obsługi Klienta Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu oraz oddziale w Nowym Targu istnieje możliwość wyboru pojazdu egzaminacyjnego pomiędzy Mitsubishi Colt a Suzuki Baleno dla osób ustalających egzamin po dniu 17 października 2016 r.

Z uwagi na ograniczoną ilość samochodów egzaminacyjnych marki Mitsubishi Colt, czas oczekiwania na egzamin na samochodzie tej marki będzie dłuższy. W związku z faktem, iż zestawy rejestrujące przebieg egzaminu na prawo jazdy są przekładane z samochodów Mitsubishi Colt do Suzuki Baleno w okresie przejściowym tj. do dnia 18 października nie ma możliwości wyboru samochodu egzaminacyjnego, co oznacza, iż przydzielane są losowo w miarę dostępności.

Od 11 do 14 października dla wszystkich zainteresowanych kandydatów na kierowców w godz. od 9.00 do 13.00 na terenie MORD istnieje możliwość zapoznania się z wyposażeniem i sposobem podstawowej obsługi nowego modelu samochodu egzaminacyjnego Suzuki Baleno. Zachęcamy szczególnie osoby, które na kursie nie miały kontaktu z tym modelem samochodu.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz Zarządzeniem Dyrektora MORD w Nowym Sączu dostępnym na stronie internetowej www.mord.pl w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Nowym Sączu oraz oddziale w Nowym Targu istnieje możliwość zdawania egzaminu pojazdami podstawionymi przez Ośrodki Szkolenia Kierowców, po spełnieniu wymagań opisanych w w/w Zarządzeniu.”

**

Sprawdziliśmy. Faktycznie na placu przed MORD stało dzisiaj nowiutkie Suzuki Baleno. Klapa silnika była podniesiona, drzwi otwarte. Można było usiąść za kierownicą i „na sucho” pomieszać biegami. Można było sprawdzić gdzie jest korek wlewu oleju, a gdzie wlewa się płyn do spryskiwacza i jak  się dostać do żarówek. Na pierwszy rzut oka wszystko tam tak samo, jak w Mitsubishi Colt, od lewej: sprzęgło, hamulec, gaz…

Komentarz

W tym sporze jestem po stronie dyr. Olszyńskiego. Dawno,  dawno temu uczyłem się jeździć na żuku, a przyszło mi zdawać na dużym fiacie. O wyborze samochodu na egzaminie w tamtych czasach nie było mowy, nikomu nawet do głowy by nie przyszło protestować z tego powodu.

Albo, bracie, umiesz jeździć i zdasz egzamin, albo nie umiesz. Mnie się udało. Inna sprawa, że mieliśmy doskonałego instruktora,  Mariana Rzaskiego, z Automobil Podkarpacki w Nowym Sączu.

Gdy kursant źle coś zrobił, to instruktor walił go w ucho, wyzywając przy tym od matołów. To była dobra metoda, choć dziś zapewne uzna by została za niehumanitarną. Ja nie mam pretensji. Od trzydziestu lat jeżdżę bez stłuczki.     

Henryk Szewczyk   

MORD w Nowym Sączu










Dziękujemy za przesłanie błędu