Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
22/09/2016 - 16:50

W ruch poszła maczeta. Podejrzani nie przyznają się do krwawego ataku na Rondzie Solidarności

Sądecka policja zatrzymała dwóch mieszkańców gminy Grybów podejrzanych o krwawy atak na 46-letniego kierowcę Land Rovera na Rondzie Solidarności w Nowym Sączu. W ruch poszła maczeta. Ulica Królowej Jadwigi zalała się krwią, a ciężko ranny sądeczanin na sygnale został zabrany do szpitala. Decyzją sądu obaj podejrzani zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące.

Świadkowie, którzy widzieli skutki krwawej napaści na kierowcę Land Rovera, z pewnością długo nie zapomną tego, co zobaczyli przez ledwie kilka minut, w pobliżu kościoła Matki Bożej Niepokalanej na popularnym Rondzie Solidarności w Nowym Sączu. Z pewnością nie zapomną tych wstrząsających scen, wypisz, wymaluj jak z gangsterskiego filmu, gdzie krew leje się strumieniami. Tę krew, kolejni przechodnie mogli zauważyć zarówno na jezdni, chodniku jak i na trawniku jeszcze następnego dnia po ataku.

Tego dnia, siódmego września, późnym popołudniem do 46-latka kierującego land Roverem, który zatrzymał się przed sygnalizacją świetlną, doskoczyło dwóch mężczyzn. Oni również podjechali w ten rejon miasta samochodami osobowymi.

Potężnie zbudowany 46-latek został najprawdopodobniej wyciągnięty z auta przez napastników i dotkliwie poraniony. Wszystko działo się dosłownie w mgnieniu oka. W ruch poszła maczeta. To pewne. Przedmiot ten leżał na miejscu zdarzenia, nieopodal śladów krwi. Podczas prowadzenia oględzin miejsca zdarzenia, maczety pilnował jeden z policjantów. Na miejscu krwawej rzezi pracowało do późnych godzin nocnych wielu funkcjonariuszy.

Maczeta atak, Rondo Solidarności w Nowym Sączu

Poszkodowany cudem przeżył. Po ataku sprawcy odjechali. Ciężko rannemu mężczyźnie błyskawicznie pospieszyli na pomoc świadkowie zdarzenia. Poszkodowany dzięki nim trafił do sądeckiego szpitala. Świadkowie, choć zachowali się bohatersko, za nic w świecie nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami. Co jest przyczyną, można się tylko domyślać.

Sam pokrzywdzony, do którego dotarliśmy, gdy jeszcze przebywał w szpitalu, też nie chciał z nami rozmawiać, co się stało na Rondzie Solidarności. Mężczyzna po kilku dniach opuścił szpital.

Zobacz także: Pocięty maczetą na Rondzie Solidarności jest ochroniarzem

Nad tą bulwersująca sprawą, od dnia, w którym doszło do krwawego ataku, pracowali sądeccy „kryminalni”. Zdarzenie na Rondzie Solidarności odbiło się szerokim echem nie tylko w Nowym Sączu. Budziło ono i nadal budzi ogromne zainteresowanie mieszkańców. Wcześniej w naszym mieście raczej nie dochodziło do takich krwawych incydentów.

Od dnia, w którym doszło do brutalnego, krwawego ataku, policjanci pracowali można powiedzieć bez wytchnienia nad wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia i zatrzymaniem niebezpiecznych sprawców. Sądecka policja zwróciła się z apelem do ewentualnych świadków o pomoc w tej sprawie.

- Kryminalni sprawdzali każdą informację dotyczącą tej sprawy, szczegółowo analizowali ślady, które zostały zabezpieczone na miejscu zdarzenia – powiedziała portalowi Sądeczanin.info. mł. asp. Justyna Basiaga, rzeczniczka sądeckiej policji.

Praca mundurowych przyniosła pozytywny efekt.

- Dzięki dużemu zaangażowaniu śledczych, sprawcy zostali szybko namierzeni – dodaje rzeczniczka sądeckiej policji. - W niedzielę (18 września) policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca gminy Grybów. Następnego dnia w ręce śledczych wpadł drugi ze sprawców 21-latek, również mieszkaniec tej gminy. 

Mężczyźni trafili do policyjnej celi. Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił śledczym na przedstawienie zatrzymanym zarzutów pobicia z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Decyzja Sądu Rejonowego w Nowym Sączu obaj podejrzani zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące.

Zobacz także: Kto widział krwawy atak na Rondzie Solidarności? Policja obiecuje anonimowośćhttps://sadeczanin.info/wiadomo%C5%9Bci/kto-widzia%C5%82-krwawy-atak-maczet%C4%85-na-rondzie-solidarno%C5%9Bci-policja-obiecuje-anonimowo%C5%9B%C4%87

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu. Pokrzywdzony, jak dowiedział się portal Sądeczanin.info złożył w prokuraturze zeznania. Śledczy, z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, nie zdradzają żadnych szczegółów dotyczących zeznań pokrzywdzonego.

- W tej sprawie prowadzone jest wnikliwe śledztwo – powiedziała portalowi Sądeczanin.info Lucyna Dutka-Waniołek, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Sączu. – Podejrzani nie przyznali się do zarzucanego im przestępstwa. Do zdarzenia doszło z użyciem niebezpiecznego narzędzia – maczety. Jedna z wersji, jaką śledczy biorą pod uwagę jest taka, że do ataku doszło najprawdopodobniej na skutek wcześniejszych nieporozumień między osobami uczestniczącymi w tym zdarzeniu. Ta wersja będzie drobiazgowo wyjaśniana w toku prowadzonego śledztwa. Sam pokrzywdzony odniósł obrażenia, które zostały zakwalifikowane jako ciężki uszczerbek na zdrowiu.   

(MACH), Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu