Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
05/02/2020 - 08:15

Zabójczy wirus w Polsce. Dziesięć zgonów. Pół miliona chorych, także w Sączu

Gdy cały świat coraz bardziej jest przerażony wybuchem epidemii w chińskim Wuhan, tymczasem w kraju mamy własnego, śmiertelnego wirusa, który nas zabija. Dziesięć zgonów, ponad pół miliona zachorowań i podejrzeń choroby - takie żniwo tylko w styczniu zebrała grypa. Szaleje też w Małopolsce.

Świat coraz bardziej jest przerażony koronawirusem, który wywołał w Chinach epidemię zapalenia płuc. Według najnowszego bilansu ofiar, zmarło 427 osób, a zainfekowanych jest ponad 20 tysięcy.

Czytaj też Przyjechała z Chin studiować w Sączu, ale musi wracać. Jest przerażona wirusem 

I kiedy cały świat patrzy z trwogą na Daleki Wschód, w Polsce swoje straszliwe żniwo zbiera wirus grypy. Dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego- Państwowego Zakładu Higieny po prostu budzą grozę.

Tylko w styczniu zanotowano 544 tys. 63 przypadki zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę.  Z tego powodu wystawiono 2792 skierowania do szpitala. Dziesięć osób zmarło. Osiem spośród ofiar wirusa grypy miało więcej niż 65 lat, dwie były w przedziale wiekowym od 15-64 lat.

Tylko w okresie od 23 do 31 stycznia zarejestrowano w Polsce ogółem 204.726 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę.  Średnia dzienna zapadalność wynosiła 59,3 na 100 tys. ludności. -Odnotowano 5 zgonów z powodu grypy - to najnowszy komunikat Instytutu Zdrowia Publicznego.

W samej Małopolsce, a więc dane dotyczą także Nowego Sącza i powiatu, na grypę było chorych ponad 72 tysiące. Tylko w ostatnim tygodniu stycznia wirus zaatakował ponad 32 tysiące osób.

- Śmiertelnym zagrożeniem dla Polaków nie jest wirus z Chin, a właśnie grypa – mówi doktor Urszula Gorczyńska.

Typowe objawy grypy to ból mięśni i stawów, łamanie w kościach i wysoka gorączka.

- Przy grypie konieczne jest stosowanie leków przeciwzapalnych, przeciwwirusowych i przeciwgorączkowych. Do tego trzeba też zażywać witaminy. Najlepiej jednak wybrać się do lekarza, żeby nie doprowadzić do powikłań. Przede wszystkim wskazany jest odpoczynek. Najlepiej jednak wyleżeć się w łóżku – radzi lekarka i przestrzega przed lekceważeniem grypy.

Czytaj też Wrócił z Chin, trafił prosto na SOR w Olkuszu. Koronawirus już nas dopadł?

- Niektórzy chorobę próbują przechodzić, przekonani, że praca się bez nich zawali. To może się skończyć na przykład zapaleniem płuc albo zapaleniem oskrzeli. Wtedy zamiast kilku dni zwolnienia, szykuje się dłuższa nieobecność. Tak się skończy lekceważenie grypy, nie mówiąc o tym, że po prostu można się przenieść na tamten świat.

[email protected] fot.pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu