Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
23/11/2018 - 08:00

Czy nowy sądecki starosta Marek Kwiatkowski zaraz chwyci za miotłę w urzędzie?

O jego apetycie na władzę mówiło się już od jakiegoś czasu. Marek Kwiatkowski dopiął swego? To jego politycy powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości namaścili na nowego starostę. - Przed głosowaniem już wszystko było poukładane - można było usłyszeć w kuluarach inauguracyjnej sesji nowej rady powiatu. Pławiak idzie do odstrzału.

Jak do tych komentarzy odnosi się nowy starosta Marek Kwiatkowski?

Czytaj też Pławiaka chwalili, Kwiatkowskiego wybrali na starostę. Dobra zmiana?

- Nie miałem specjalnych ambicji. Widocznie była taka potrzeba. Radni tak zdecydowali - odpowiedział na pytanie Sądeczanina podczas pierwszej, zaraz po głosowaniu, rozmowie z lokalnymi dziennikarzami.

Zaraz po głosowaniu powiedział pan  "tak się stało, jak się stało", ale trochę dziwnie się stało.  Wszyscy chwalili starostę Marka Pławiaka... szef klubu radnych PiS Antoni Poręba mówił, że był kompetentny i że dzięki niemu możemy się szczycić osiągnięciami powiatu... dlaczego ten dobry starosta został wymieniony na nowego starostę, na pana?

Nie chcę wchodzić w żadne szczegóły. Sytuacja jest jasna. Pan Pławiak wykonywał swoje zadania rzetelnie, ale w życiu jest tak, że wszystko płynie i władza też się zmienia. Myślę, że świeże spojrzenie powoduje, że na tym można skorzystać. Te ostanie lata nie były korzystne dla powiatu nowosądeckiego.

Jakie będzie to nowe spojrzenie. Zapowiedział pan poprawę organizacji pracy w starostwie. Co to konkretnie oznacza?

- Widzę pewne mankamenty głównie w wydziale komunikacyjnym. Na pewno podejmę działania, które usprawnią jego funkcjonowanie. Zdaję sobie sprawę z tego, że akurat powiat nowosądecki ma ponad dwieście tysięcy mieszkańców i bardzo dużo zarejestrowanych samochodów, ale chodzi o to, żeby ludzie nie stali w kolejce po pięć, sześć godzin. Trzeba to usprawnić.

Z jakimi innymi problemami musi się jeszcze zmierzyć nowy starosta?

-Mamy trudną sytuację finansową szpitala w Krynicy. Oczywiście został zmodernizowany, dostosowany do standardów i wymogów  unijnych, ale w ostatnim roku generuje straty. Musimy się tym zająć.

A co z pracownikami urzędu? Czy chwyci pan w starostwie za miotłę?

Z pracownikami trzeba postępować w sposób otwarty, przejrzysty i partnerski. Pracowników starostwa w większości znam, bo funkcjonuję tu już trzy kadencje. Żadnych rewolucji nie będzie. Jeśli będziemy poprawiać sytuację, to w sposób ewolucyjny, na zasadzie porozumienia. Tylko wspólnie, w sposób demokratyczny, możemy rozwiązać problem lepiej. Na pewno nie na zasadach dyktatury, jednak z znaczeniem, że organizacja pracy powinna się poprawić.

Bedzie się pan przyglądał poszczególnym dyrektorom wydziałów?

Mówiła pani o miotle. Nie chciałbym nikogo wymiatać. Zdecydowanie stawiam na współpracę. Bo przecież jeśli ktoś pracuje w jakimś dziale, to może problematykę zna lepiej może niż ja i czasem powinienem nawet  z tego skorzystać . Najpierw trzeba porozmawiać, potem podejmować decyzje. Na pewno z mojej strony nie będzie działań nieprzemyślanych.

[email protected]

Czytaj też Wojna PiS-owców z PiS-owcem. Kto chce wysadzić Pławiaka z siodła starosty

                Poręba skarży na Pławiaka. Za bardzo się lansuje i kradnie sukcesy radnym PiS

                W powiecie władzę ma PiS, ale wyrosła nowa opozycja. Czy będą robić dym?

.







Dziękujemy za przesłanie błędu