Rywalizowały na urodę o przepustkę do konkursu Miss Polski [ZDJĘCIA]
Joanna Durlak, która była organizatorką castingu była zaskoczona dużą liczbą młodych dziewcząt, które przyszły dziś do Galerii.
- Było ich ponad czterdzieści, ale trzeba było wybrać tylko dwanaście - mówi organizatorka castingu Joanna Durlak. - Muszę przyznać, że poziom castingu był naprawdę zadowalający. Żeby jednak przejść przez to pierwsze, konkursowe sito, trzeba spełnić dość restrykcyjne wymogi związane z figurą. Dziewczęta nie mogą mierzyć mniej niż 168 cm, i mieć więcej niż 26 lat.
Swój pierwszy sukces ostatecznie osiągnęła szczęśliwa dwunastka. Wśród nich osiemnastoletnia Klaudia Sumara z Tarnowa, która jest uczennicą ogólniaka.
- Namówili mnie znajomi. Postanowiłam spróbować. Traktuję to raczej jako przygodę. Jaki będzie jej finał, nie wiadomo. Ale nie żałuję, że tu przyszłam.
Kinga Wnętrzak przyjechała z Krakowa i marzy o karierze modelki. - Myślę, że warto startować w tego rodzaju konkursach. To na pewno otwiera drogę do nawiązania kontaktów z agencjami modelek. Po prostu trzeba próbować. Jeśli ma się jakieś marzenia, nie należy odpuszczać.
Patrycja Leśniak z Trzetrzewiny chodzi do VI liceum Ogólnokształcącego w Nowym Sączu i też marzy o karierze modelki. Jak mówi, pierwsze próby ma już za sobą.
- To był przypadek. Podczas wyjazdu na Węgry w czasie wakacji wzięłam udział w konkursie piękności zorganizowanym na basenie. Zajęłam trzecie miejsce. To była fajna zabawa. Pomyślałam, że warto spróbować w prawdziwym konkursie czyli w eliminacjach do tytułu Miss Polski. Byłam trochę zestresowana, ale udało się.
Która z dwunastu pięknych dziewczyn otrzyma przepustkę do finałów Miss Polski 2018 okaże się 26 maja. Właśnie wtedy w Nowym Sączu zostanie wybrana ta najpiękniejsza Małopolanka.
Królowa może być tylko jedna - mówi organizatorka castingu - ale zawsze powtarzam dziewczynom, że udział w konkursie to dobra szkoła życia. To zawsze coś można wygrać. Choćby pewność siebie.
[email protected] fot.Jm