Bez Festiwalu Biegowego Piwniczna-Zdrój tylko straci

Zobacz też: Zamiast tego straszydła będzie przychodnia? Jest na to duża szansa

Pod formalnym wnioskiem o wycofanie się z umowy zawartej na organizację wrześniowej imprezy na Nakle – we współpracy z gminą Rytro, Stary Sącz i miastem Nowy Sącz – z Fundacją Festiwal Biegów podpisała się czwórka radnych: Mariusz Lis, Jan Toczek, Maria Adamuszek i Bronisław Rusiniak, czyli cały klub Gminna Prawda

Radni twierdzą, że po dokładniejszej analizie doszli do wniosku, że koszt imprezy jest za wysoki dla mocno obecnie zadłużonego samorządu. Twierdzą, że zbyt późno uzyskali dostęp do części dokumentów, by wcześniej podjąć obiektywną decyzję o zaangażowaniu samorządu w to przedsięwzięcie. Domagają się zerwania umowy, bez możliwości renegocjacji.

Zobacz też: Afera podsłuchowa w szkole: śledztwo zostało umorzone. Piwniczna huczy od plotek

Burmistrz nie ukrywa, że taka sytuacja byłaby dla gminy przysłowiowym strzałem w kolano. Na zarobek podczas imprezy liczy bowiem cała tutejsza branża turystyczna, która nad wyraz mocno odczuwa konsekwencje kolejnych lockdownów i zastoju związanego z trwającą już ponad rok epidemią COVID-19.

Inna rzecz, że taka decyzja w sytuacji, gdy impreza ma się odbyć już we wrześniu i tym samym ruszyła cała machina organizacyjna – piwniczańskie Nakło ma być sercem imprezy – byłaby wizerunkową katastrofą. Kto bowiem w przyszłości traktowałby Piwniczną-Zdrój poważnie przy szukaniu lokalizacji dla podobnych przedsięwzięć? Zresztą posłuchajcie naszej rozmowy z burmistrzem przeprowadzonej przed sesją. ([email protected] Film: Daniel Szlag)