Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
24/06/2021 - 13:20

Bliscy pożegnali zmarłego Benedykta Kiełbasę. Jego śmierć rodzi wiele pytań

Rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Mszalnicy pożegnali tragicznie zmarłego Benedykta Kiełbasę, którego ciało zostało wyłowione z Jeziora Rożnowskiego. Jego tajemnicza śmierć rodzi wiele pytań, na które nikt nie potrafi odpowiedzieć.

W kościele św. Apostołów Filipa i Jakuba w Mystkowie, w minioną środę ( 23 czerwca) odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego Benedykta Kiełbasy, 41-letniego mieszkańca Mszalnicy. W uroczystości pogrzebowej uczestniczyła rodzina, przyjaciele, ale także mieszkańcy Mszalnicy.

- Benek był bardzo lubiany przez mieszkańców Mszalnicy, dlatego wcale mnie nie dziwi, że tak dużo osób wzięło udział w pogrzebie. Jesteśmy wszyscy wstrząśnięci tym, co się wydarzyło – powiedział nam jeden z uczestników uroczystości pogrzebowej.

Tak jak już informowaliśmy na łamach „Sądeczanin”, śmierć 41-letniego mieszkańca Mszalnicy rodzi wiele pytań. Mężczyzna zaginął 18 maja. W tym dniu wcześnie rano został przewieziony karetką do szpitala w Nowym Sączu. W trakcie przekazywania pacjenta przez załogę pogotowia ratunkowego personelowi sądeckiego SOR, mężczyzna uciekł ze szpitala. Nikt wtedy nie przypuszczał, że stanie mu się coś tak strasznego.

- Nie rozumiemy, dlaczego nikt nie powiadomił policji, że ze szpitala uciekł pacjent, który miał omamy i zaburzenia psychiczne, a co się z tym wiąże, mógł zagrażać sobie i innym ludziom. Nikt nie powiadomił rodziny, choć przekazywaliśmy numer. Dopiero następnego dnia po zaginięciu, to właśnie my powiadomiliśmy policję. Gdyby funkcjonariusze zostali wcześniej powiadomieni, być może Benek by żył – żalą się członkowie jego rodziny.  

Ciało śp. Benedykta Kiełbasy został wyłowione z Jeziora Rożnowskiego 4 czerwca. Unoszące się na wodzie zwłoki zauważył ratownik WOPR AWF, który patrolował teren jeziora na skuterze wodnym. Natychmiast wezwał pomoc, ale na ratunek było już za późno. Mężczyzna już od dłuższego czasu nie żył. Rodzina 41-latka z Mszalnicy wstępnie rozpoznała po ubraniach, że jest to ciało zaginionego Benedykta Kiełbasy. Zwłoki jednak były w takim stanie, że prokuratura zleciła dodatkowe badania DNA, aby mieć pewność, że rzeczywiście to jest ciało zaginionego mężczyzny. Wyniki badań DNA potwierdziły to jednoznacznie.

Śmierć Benedykta Kiełbasy kryje wiele tajemnic. Rodzina 41-latka wciąż nie uzyskała odpowiedzi na wiele nurtujących ją pytań. Dlaczego nikt nie zgłosił na policję, że mężczyzna uciekł ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego? Dlaczego nie uchwyciła go żadna kamera? Jak do tego doszło, że po kilku tygodniach od zaginięcia został znaleziony martwy w Jeziorze Rożnowskim?

Już wkrótce na portalu „Sądeczanin” obejrzycie cały materiał.  ([email protected] Fot. RG, rodzina zmarłego, Film D. Szlag)







Dziękujemy za przesłanie błędu