Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
21/08/2017 - 19:20

Co można zrobić z problemem Pasażu Wokulskiego? Okazuje się, że niewiele!

O sprawie estetyki Pasażu Wokulskiego oraz doznań zapachowych w tej lokalizacji już pisaliśmy, odwiedziliśmy również to miejsce z kamerę, aby porozmawiać z tamtejszymi przedsiębiorcami. Przyszedł czas, żeby poszukać rozwiązania problemu i wzięliśmy udział w specjalnie zwołanym na tę okoliczność spotkaniu.

Inicjatorem tych rozmów był Przemysław Gawłowski, przewodniczący zarządu osiedla Stare Miasto i zarazem miejski radny z tej dzielnicy. Przedstawicielem policji była Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, natomiast gospodarzem spotkania był Dariusz Górski, komendant Straży Miejskiej.

Jak się okazało głównym problemem, stojącym na przeszkodzie, aby uporać się z sytuacją zanieczyszczenia Pasażu Wokulskiego, jest sytuacja prawna gruntu i kamienicy. Wbrew pozorom, otwarte przejście nie jest własnością miasta, a jedynie użyczoną przestrzenią otwartą.

- Według dokumentacji, teren Pasażu Wokulskiego wraz z kamienicą jest własnością prywatną, posiadającą aż 13 udziałowców. Zgodnie z obowiązującym prawem, obowiązek utrzymania porządku spoczywa właśnie na nich. Ja rozumiem, że przechodzących tamtędy ludzi nie interesują takie aspekty, dla nich liczy się to co widzą, ale władze miasta nie mają możliwości zrobienia czy uporządkowania problemów za prywatnych właścicieli -  wyjaśnił Przemysław Gawłowski.

Radny przedstawił również fakty, dotyczące udostępnienia tego miejsca, powołując się na zapisy stosownych dokumentów, dotyczących użytkowania tego terenu przez mieszkańców miasta.

- Z uchwały Rady Miasta, datowanej na 2004 rok, plan zagospodarowania przestrzennego w pewnym sensie obliguje tylko do tego, aby przestrzeń pasażu nie była w pełni zabudowana, ale o sposobie użytkowania terenu już decyduje właściciel. Oczywiście jakiekolwiek modyfikacje budynku od strony Jagiellońskiej obwarowane są wytycznymi konserwatora zabytków, ale taki jest już urok dzielnicy Stare Miasto - dodał przewodniczący zarządu osiedla.

W związku z tym, że władze nie mają zbyt wielu możliwości zainterweniowania w tej kwestii, Straż Miejska postanowiła zwrócić się do właścicieli Pasażu Wokulskiego i przypomnieć im o obowiązku utrzymania czystości.

- Właściciele nie dołożyli należytych starań, aby zadbać o to miejsce, być może nie mają na to środków finansowych lub organizacyjnych. Udało nam się dowiedzieć, że większość właścicieli przebywa na stałe poza Nowym Sączem, być może nie wiedzieli o tych obowiązkach -  powiedział nam Dariusz Górski.

Na samym pozyskaniu informacji o właścicielach działania się nie skończyły.

 - Straż Miejska wystosowała do wszystkich współwłaścicieli pismo informacyjne, zwracając uwagę na fakt, że dbanie o czystość jest ich obowiązkiem. Na razie czekamy na odpowiedź – dodał komendant Straży Miejskiej, po czym szukał przyczyn bierności właścicieli - Może właściciele nie wiedzą co zrobić, nie znają problemu. Dlatego więc dajemy im informacje, rozmawialiśmy z jednym z nich osobiście, ale on sam temu nie podoła. Prosił, aby zaapelować do wszystkich. To właśnie zrobiliśmy – zakończył.

Dopóki nie uda się wymusić reakcji na właścicielach, pozostaje jedynie doraźne działanie, mające na celu zapobieganie nowym zabrudzeniom czy dewastacji. Nowosądecka policja wraz ze strażą miejską doskonale znają to miejsce, często dochodzi tam do interwencji.

- Jest to miejsce objęte szczególnym nadzorem, dzielnicowy oraz patrole zaglądają tam częściej, przewiduje je również mapa zagrożeń i z niej także wynikają te działania. Jeżeli ktoś nam coś zgłasza, my nie możemy tego zostawić bez reakcji. Dodatkowo teren ten  odwiedza większa ilość patroli, są to piesze zespoły i rowerowe, dodatkowo wysyłane są tam patrole ponadnormatywne, czyli finansowane z budżetu miasta. Są one rozlokowane w centrum, skupiają się na zadaniach w tej okolicy - poinformowała nas Iwona Grzebyk-Dulak z nowosądeckiej policji.

Bacznie tej lokalizacji przyglądają się również strażnicy miejscy. Często bywający w tym terenie.

- Stosujemy razem z policją wspólne patrole. Są one tak zadaniowane, aby pilnować w tej dzielnicy, tego typu bram i przejść z podwórkami. To wyznaczone priorytety. Oczywiście funkcjonariusze nie mogą stać tylko w jednym miejscu, zwłaszcza na terenie prywatnym - argumentował komendant.

- Wiemy o tym, że ludzie akurat w Pasażu Wokulskiego załatwiają potrzeby fizjologiczne, śmiecą, spożywają alkohol czy niszczą zabudowania. Interweniujemy na każde zgłoszenie, obserwujemy to miejsce tak często, jak tylko jest to możliwe - dodał przedstawiciel Straży Miejskiej.

Pomysły na to, w jaki sposób spróbować rozwiązać ten uciążliwy problem, oczywiście się pojawiają, ale bez udziału właścicieli nie można nic zrobić. Pomysł do realizacji ma Przemysław Gawłowski.

- Inicjatywa jakiejkolwiek współpracy z miastem i służbami, powinna wyjść od właścicieli. Nawet nie od mieszkańców, choć oni też mają możliwość kontaktu z właścicielami czy zarządcą. Oni poproszeni o interwencję powinni zareagować, władze miasta natomiast nie mają takiej mocy sprawczej – wyjaśnił miejscowy radny.

Szczegóły planu uzdrowienia sytuacji w Pasażu Wokulskiego można szybko wprowadzić

- Być może rozwiązaniem najlepszym byłoby zainstalowanie bramy, od ulicy Jagiellońskiej, do tego kawałek ogrodzenia od strony Sobieskiego. Aby nie robić krzywdy tamtejszym kupcom, zagrodzenia te byłyby zamykane dopiero po zakończeniu ich godzin urzędowania, tak aby odciąć Pasaż Wokulskiego od odwiedzin wieczornych i nocnych. Takie utrudnienia w jakimś procencie zniechęcą do  wchodzenia tam i śmiecenia, brudzenia czy dewastacji – argumentował Gawłowski.

Co można zrobić do czasu reakcji właścicieli? Nie pozostaje nic innego, tylko jak najczęściej angażować do działania służby mundurowe, które są gotowe do reakcji na każde wezwanie.

- Kiedy coś się dzieje, wystarczy do nas zadzwonić, mamy miejski monitoring. Możemy odpowiednio zareagować, wysłać partol i zlokalizować osobę odpowiedzialną za łamanie prawa nawet w innym miejscu miasta. Właściciel oczywiście może zainstalować kamery, ale miasto nie ma takich możliwości. Nasz monitoring obejmuje wejścia do pasażu, jednak jego wnętrze już nie, a nie możemy ich ustawić tylko pod tym kątem - wyjaśnił komendant straży miejskiej.

Będąc na miejscu, nie trzeba nawet dzwonić, aby wywołać skuteczną reakcję.

- Mamy centralę monitoringu, tam również przyjmujemy interwencje. Nawet nie trzeba dzwonić, wystarczy podejść i anonimowo wskazać miejsce, czy osobę. Dyżurny od razu uruchomi działania patrolu, kierowane są tam jednostki, podejmujemy działanie – dodał Dariusz Górski.

Jak apeluje zarówno straż miejska, jak i policja najważniejsza jest reakcja mieszkańców, nie będących biernymi w momencie zanieczyszczania Pasażu Wokulskiego i łamania tam praca.

- Policja i Straż same nie rozwiążą problemu. Musi być reakcja mieszkańców, informacje do nas, to pomoże nam jak najszybciej podjąć się działań interwencyjnych – przekonywała Iwona Grzebyk-Dulak.

Rzeczniczka zaznaczyła również, jak ważna w tym jest również działająca w Polsce mapa zagrożeń.

- Biorąc pod uwagę Małopolskę, jesteśmy drudzy po Krakowie, mając około 2400 wpisów dotyczących różnego rodzaju zagrożeń, trzeba o tej mapie przypominać, ponieważ przekłada się to na naszą wiedzę o miejscach wymagających częstego sprawdzania – wyjaśniła przedstawicielka policji.

Istotę sprawy jeszcze raz podkreślił Dariusz Górski.

- Jak mieszkańcy będą reagować, to my więcej będziemy mogli zdziałać. Przekażemy tamtejszym mieszkańcom i przedsiębiorcom zestaw numerów telefonicznych, włącznie z centrum monitoringu. Wystarczy nawet tam zadzwonić i natychmiast działamy, jest szybka reakcja. Rozdamy najemcom sklepów w pasażu kontakty nie tylko alarmowe, tylko oni musza chcieć coś zrobić – spuentował komendant straży miejskiej.

Zaglądając w statystyki, przekazane nam przez straż miejską, apelowanie do mieszkańców o zgłaszanie problemów nie jest bezzasadne. Liczba interwencji po zgłoszeniach w tamtym miejscu, wydaje się dużo niższa niż realna częstotliwość łamania prawa w Pasażu Wokulskiego.

W tym roku 18 interwencji dotyczyło zaśmiecania. Ukaranych za spożywanie alkoholu zostało 12 osób, natomiast 9 otrzymało pouczenie. Działania związane z zakłóceniem spokoju, to 6 wydarzeń. 

Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. Krzysztof Stachura







Dziękujemy za przesłanie błędu