Nowy Sącz: idą pod piłę stare, schorowane topole za wałem nad Dunajcem

Za wałem nad Dunajcem w Nowym Sączu słychać dzisiaj od rana odgłos pracujących pił spalinowych i wycinki. Trwa właśnie usuwanie starych, schorowanych - głównie - topoli, z których decyzją Rady Miasta został zdjęty status „Pomnika Przyrody”. Ich wycinka, była, niestety, koniecznością, bo, drzewa zagrażały bezpieczeństwu ludzi.

Chodzi o szpaler kilkudziesięciu starych topoli i drzew innych gatunków, na których jeszcze do niedawna wisiały charakterystyczne zielone tabliczki z napisem „pomnik przyrody”. To rosłe drzewa rosnące między wałem, na którym znajduje się ścieżka pieszo-rowerowa, a rzeką Dunajec.

Kilkudziesięcioletnie drzewa, najprawdopodobniej nie widziały zabiegów pielęgnacyjnych od wielu, wielu lat. Nękane chorobami, w końcu runęły na ziemię. Nie wytrzymały też pod naporem wiatru.

Kiedyś tworzyły aleję, która prowadziła z Parku Strzeleckiego nad rzekę Dunajec.

- W latach 70. XX wieku aleja ta została przecięta wałem powodziowym, na którym obecnie znajduje się ścieżka rowerowa – mówi wtedy dyrektor Tabasz. – Potem na przełomie lat 70. i 80. XX wieku wszystkie drzewa rosnące na tej alei zostały objęte pomnikową ochroną przyrody.

W ubiegłym roku na miejscu została przeprowadzona inwentaryzacja wspomnianych pomników przyrody. Specjaliści sprawdzali, w jakim znajdują się stanie i co się okazało? Część z nich była w tak złym stanie, że nie dało się ich uratować. Zapadła więc decyzja o wycince tych schorowanych i nierokujących.

Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ