Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
13/06/2019 - 17:45

Prokopowicz: sam się boję, co będzie w kolejnych audytach

Sprawa audytu w miejskiej spółce Nova wywołała burzę emocji, które nadal bardzo powoli tylko opadają. Lista przedstawionych w raporcie faktów do dziś przewija się w rozmowach mieszkańców. Emocjonalnie skomentował ją również radny Jakub Prokopowicz.

- Dziwię się czy to jest spółka zarządzająca odpadami, czy może już tak pomału i mówiąc z uśmiechem na twarzy troszkę żartobliwie, biuro podróży. Ponieważ możemy przeczytać, że wiele wyjazdów szczególnie krajowych nie miało określonego celu. Część zagranicznych też nie miała zaznaczonego celu, brak zaproszenia czy programu. Niektóre kraje to, Niemcy, Słowenia, Szwecja, Holandia, Gruzja, Norwegia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, a nawet Japonia - wyliczał Jakub Prokopowicz.

- Ja się sam boję, co będzie w kolejnych audytach, a pragnę przypomnieć, że Urząd Miasta nie ma skarbca i swoich pieniędzy, tylko to są pieniądze nas wszystkich. Ze zgrozą patrzę, jak to nasze środki finansowe są w nieodpowiedni sposób, w mojej ocenie nie do końca tak, jak powinny - dodał radny.

Przypomnijmy. Po tym, jak w ratuszu wyniki audytu przedstawiali prezes Roman Batko i wiceprezes dr Janusz Sasak - nowi szefowie spółki, po Nowym Sączu rozniosła się fala komentarzy.

- Spółkę NOVA zbadaliśmy pod kątem czterech obszarów - opowiadał dr Sasak.  - W spółce NOVA, w tak, jak w poprzedniej audytowanej spółce zauważyliśmy, że właściwie brakuje dokumentów strategicznych. Nie ma formalnie zdefiniowanej strategii, nie ma wizji i celów funkcjonowania spółki.- na takie dokumenty, audytorzy, jak stwierdzili, nie natrafili podczas przeprowadzania audytu.

Wytknięto wiele mniej lub bardziej rażących w oczy ewentualnych nieprawidłowości, ale jeden mógł zaważyć nie tylko na losach spółki Nova, ale również na sytuacji składowania odpadów w mieście.

-  Jest także kilka poważniejszych uchybień, które zostały przez nas odnalezione analizując dokumentację spółki. Jedno z nich powodowało zresztą bardzo poważne skargi mieszkańców, którzy narzekali na przykry zapach ze składowiska odpadów. Dlaczego tak było? Spółka NOVA dysponuje instalacją do przetwarzania odpadów zielonych, która jest w stanie przetworzyć 1,2 tys. ton odpadów rocznie, natomiast spółka w ubiegłym roku przyjęła 3 200 ton odpadów zielonych, czyli blisko trzy razy więcej, niż mogła przetworzyć w posiadanej linii technologicznej - przedstawiono podczas konferencji.







Dziękujemy za przesłanie błędu