Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
14/05/2019 - 10:35

Rytro: 49-metrowy maszt stanie koło wiatraka i zniszczy krajobraz gminy?

Nie mamy dobrych wiadomości dla mieszkańców przysiółka Połom Niżna i innych, w sumie 230 mieszkańców gminy Rytro, którzy nie zgadzają się na budowę przekaźnika sieci Play na Połomi. RDOŚ i Sanepid uznały, że dla tej inwestycji nie jest potrzebna decyzja środowiskowa i starostwo ma pełne prawo samodzielnie podjąć decyzję w tej sprawie i wydać pozwolenie na budowę. Czy jest jeszcze jakaś szansa by zablokować inwestycję?

Sprawa budowy przekaźnika ciągnie się od 2017 roku. W Rytrze już działają dwie elektrownie wiatrowe i stoi jeden przekaźnik, niedużo niższy od tego, który chce postawić Play – i mieszkańcy absolutnie nie życzą sobie kolejnej takiej konstrukcji w swoim sąsiedztwie. Po pierwsze boją się, czy działanie przekaźnika nie wpłynie na ich zdrowie. Po drugie obecność 49-przekaźnika wśród atrakcyjnych działek budowlanych – panorama z Połomi to kwintesencja ryterskich widoków – znacznie obniży ich wartość i wartość już stojących w okolicy domu.

Play wydzierżawił działkę na szczycie wzgórza od prywatnych właścicieli na 10 lat. O planach realizacji inwestycji poinformowano tylko właścicieli przylegających bezpośrednio gruntów z dużym poślizgiem a starostwo bez oglądania się na nikogo – zgodnie z przysługującymi mu kompetencjami – dało zielone światło dla realizacji inwestycji.

Zobacz też: Rytro: droga prywatna a wszyscy chcą korzystać. Co z tym fantem zrobi gmina?

Z procesu wyłączono gminę i jej mieszkańców, ale dzięki 230 podpisom i kolejnym protestom wojewoda kazał sprawę rozpatrzyć ponownie i uzupełnić dokumentację operatorowi. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Jednak ostatecznie okazało, że operator wygrał tę potyczkę. Po wielu zwrotach – administracyjnych, urzędowych – akcji okazało się, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Sanepid – dwie ostatnie instytucje, w których decyzji mieszkańcy pokładali nadzieję na ostateczne zablokowanie inwestycji – uznały, że sugerowana przez gminę i jej obywateli decyzja środowiskowa nie jest w tym przypadku potrzebna. Starostwo ma prawo wydać pozwolenie na budowę bez niej.

Nie ma najmniejszego znaczenia, że lwia część żyjącego z turystyki samorządu objęta jest programem Natura 2000. Czy to oznacza, że kolos jednak zawładnie wzgórzem? Nie. Jest rozwiązanie, które może zablokować przedsięwzięcie i to bezkosztowe. Przeciwnikom budowy masztu zostało odwołanie się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Wójt Jan Kotarba komentuje to zdecydowanie: - Nie chcemy być gminą wiatraków i przekaźników – i już deklaruje pełne wsparcie przeciwnikom realizacji.

Szczegóły w materiale filmowym

ES [email protected] Fot.: ES Film: Krzysztof Stachura







Dziękujemy za przesłanie błędu