Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
20/07/2020 - 07:30

Sądecka rada miasta zostanie odwołana? Szykuje się nowa wojna w magistracie

Awantury na sesji, przeciągające się do późnych, nocnych godzin obrady, obstrukcja w podejmowaniu ważnych decyzji… temu co dzieje się w sądeckim magistracie chce położyć kres grupa mieszkańców Nowego Sącza, która zamierza odwołać kłótliwą radę miasta. Zamiary już zostały przekute w czyny, bo zawiązał się komitet referendalny. I zaraz rozpętała się burza. Wiceprzewodniczący rady miasta Michał Kądziołka twierdzi, że jest w tym sprężyna prezydenta. – To bzdura, oburza się Ludomir Handzel.

Jedna awantura się kończy, druga zaczyna. Nie ma końca konflikt między większościowym klubem radnych PiS „Wybieram Nowy Sącz" a prezydentem Ludomirem Handzlem i popierającymi go klubami Koalicji Nowosądeckiej i Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj też Katastrofa na podporze. Ludziom puściły nerwy na zamkniętym moście w Nowym Sączu 

Ostatnia odsłona tej wojny to dwukrotne nieudzielenie Ludomirowi Handzlowi absolutorium i wotum zaufania. Było już blisko zapowiedzi referendum nad odwołaniem prezydenta, ale wiadomo już, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny.

Teraz nad magistratem znowu zbierają się ciemne chmury za sprawą grupy mieszkańców Nowego Sącza, którzy mają dość niekończących się sporów i chcą odwołania rady miasta. Skrzyknęli się w mediach społecznościowych, spotkali się na sądeckim rynku i zawiązali liczący ponad dwadzieścia osób komitet referendalny.

- W najbliższych dniach zostanie złożone oficjalne zawiadomienie do komisarza wyborczego o zainicjowaniu akcji referendalnej – mówił na antenie Radia Kraków Robert Hoffman, jeden z inicjatorów spotkania. Z chwilą złożenia dokumentacji, która jest niezbędna, mamy sześćdziesiąt dni na zbieranie podpisów. Czy się uda, nie wiem. Społeczeństwo się wypowie.

Członkowie komitetu w wypowiedzi dla rozgłośni zapewniają, że spontaniczna akcja jest wyrazem sprzeciwu wobec ciągłych konfliktów w radzie, co w konsekwencji prowadzi do odwlekania ważnych decyzji.  To także protest wobec koncentrowania się radnych na interesie partii, które reprezentują, a nie na problemach mieszkaniowców.

Czytaj też Most na Kamienicy nadal jest zamknięty. Co z szynobusem? Decyzja już zapadła

Beata Majewska, która również przystąpiła do komitetu referendalnego tłumaczyła w rozmowie z Radiem Kraków, że to forma poparcia dla prezydenta.

 - Zobaczyłam, gdy wygrał Ludomir Handzel, jak zaczęło się to miasto zmieniać. Z drugiej strony widzę bardzo aktywną panią przewodniczącą Mularczyk, która w każdej sytuacji atakuje prezydenta Handzla. To, że informuje mieszkańców o tym, co robi, nazywa jego lansowaniem się.

 Co będzie dalej, nie wiadomo. Na razie rozpętała się z tego kolejna wojna na słowa.

- Ze spokojem podchodzę do całej tej inicjatywy inspirowanej przez pana prezydenta i jego środowisko – mówi w rozmowie z „Sądeczaninem Michał Kądziołka, wiceprzewodniczący rady miasta i szef większościowego klubu radnych PiS „Wybieram Nowy Sącz”

Nie wierzy pan, że akcja jest spontaniczna?

- Kiedy zobaczyłem to środowisko na sądeckim rynku, zaraz legło w gruzach kreowanie tej inicjatywy jako niezależnej. Wystarczy zrobić przegląd osób, które tam były. To głównie ludzie związani z KOD-em.  Pan Hoffman jest wielkim orędownikiem pana prezydenta. Wystarczy prześledzić wpisy na jego Facebooku od początku kadencji. To krytyk naszych poczynań. Kojarzę go, bo przychodził na każdą sesję. Siedział za naszymi radnymi i niejednokrotnie dawał wyraz tego jak bardzo się z nami nie zgadza. 

- To akcja ewidentnie inspirowana prze środowisko prezydenta, a sam Ludomir Handzel, tej akcji przyklaskuje – dodaje Kądziołka. - Nie daliśmy się wciągnąć w referendum o odwołanie prezydenta, bo nie jesteśmy zainteresowani awanturą w mieście, tylko jego realnym rozwojem,  no to próbuje nas się wciągnąć w referendum o odwołanie rady.

Jak sprawę komentuje prezydent Ludomir Handzel?

Czytaj dalej na następnej stronie KLIKNIJ







Dziękujemy za przesłanie błędu