Stalowe łuki rozpinają się na moście heleńskim. Przeprawa jest gigantyczna

- Ale gigant - takie komentarze można usłyszeć od mieszkańców, którzy codziennie, z obu brzegów, śledzą budowę mostu heleńskiego w Nowym Sączu. Faktycznie gabaryty tej przeprawy naprawdę robią wrażenie.

- Takiego mostu się nie powstydzimy – dodają niektórzy obserwatorzy postępu prac na placu budowy. Od strony osiedla Helena wykonawca rozpoczął już montaż stalowych elementów łuków.

Dzisiaj od rana „Herkules” – potężny dźwig stojący na terenie zalewowym z tej strony miasta podnosił przyczepiony do stalowych lin kolejny element łuku. Na wysokich wieżach, czyli podporach tymczasowych na przyjęcie potężnego elementu czekali specjaliści i spawacze.

Jeśli komuś wydaje się, że jest to zadanie proste, to wyprowadzamy taką osobę z błędu.

Poszczególne elementy łuku podnoszone są wysoko nad konstrukcję mostu, a potem bardzo powoli opuszczane są na docelowe miejsce. Operatorzy dźwigów, wspierani przez ludzi zaangażowanych w każdą taką operację wykazują się ogromnymi umiejętnościami. Już samo manewrowanie takim tonażem wiszącym na linach nie jest rzeczą prostą. Elementy łuków wpasowywane są na miejsca docelowe z bardzo dużą precyzją. Dosłownie na milimetry.

[email protected], Fot. IM.