Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
01/09/2017 - 09:20

Trzeba "stawać" na głowie, żeby Sandecja została w ekstraklasie

Poseł Andrzej Czerwiński nie ukrywa krytyki w stosunku do władz Nowego Sącza. Tym razem chodzi o poślizg w terminach związanych z budową nowego stadionu Sandecji.

Zobacz też: Czy nowy stadion Sandecji rzeczywiście można zbudować przy ulicy Kilińskiego?

- Sandecja wygrywa i jest to coś, co musi cieszyć zwłaszcza tych, którzy związani są ze sportem. Sam dużo potu wylałem na treningach na stadionie Sandecji. Bardzo mnie to cieszy, że zawodnicy, trener, sztab treningowy staje na wysokości zadania i jesteśmy w ogonie ekstraklasy, ale jeżeli popatrzymy w perspektywie to nie zależy to od zawodników, sztabu szkoleniowego tylko od właściciela Sandecji czyli prezydenta miasta. Mieliśmy mieć rok na dostosowanie stadionu do występów w ekstraklasie, teraz na bazie dokumentacji i informacji wiceprezydenta tego stadionu za rok nie będzie – krytykuje wprost Czerwiński.

Zobacz też: Kiedy ruszy budowa stadionu Sandecji? Sprawdzamy czy coś w trawie piszczy

- Mamy tylko enigmatyczne stwierdzenie, że budowa stadionu będzie trwała rok, że najprawdopodobniej budowa stadionu zacznie się na początku przyszłego roku, że dokumenty będą gotowe na koniec tego roku. I nawet jakby te enigmatyczne informacje zebrać, to wychodzi kawa na ławę, że Sandecja będzie gdzieś się tułała. Może nie wszyscy prezydenci to wiedzą, ale system rozgrywek w Polsce, to jest jesień – zima, czyli nowy sezon piłkarski zaczyna się od przyszłego roku, od wakacji. Czyli następny sezon trzeba będzie na różnie na głowie stawać, żeby dostać licencję na grę. Jest to rzecz niezrozumiała – nie owija w bawełnę poseł.  

Jakie mogą być tego konsekwencje według lidera PO na Sądecczyźnie? Posłuchajcie całej wypowiedzi.

ES [email protected] Film: Krzysztof Stachura







Dziękujemy za przesłanie błędu