Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
01/02/2021 - 15:45

WOŚP Nowy Sącz: Prawie 145 tys. złotych. Nie jest to jeszcze ostateczna kwota

Wczoraj Nowy Sącz grał z wielką mocą z Jurkiem Owsiakiem. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy rozbrzmiewała przez całą niedzielę. Sądeczanie, jak zawsze wykazali się ogromnym sercem i hojnością. Zbiórka wstępnie została już podsumowana, ale kwota zebranych pieniędzy, którą za chwilę podamy nie jest jeszcze ostateczna. Podczas 29. finału WOŚP w Nowym Sączu zebrano około 145 tysięcy złotych. Nadal jednak trwają jeszcze aukcje na profilu sądeckiego WOŚP-u. Tak będzie do 14 lutego.

Orkiestrowego grania koronawirus nie zatrzymał. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym pandemicznym roku grała z jeszcze z większą siłą. Pandemia przełożyła się jednak na to, że większość finałowych wydarzeń odbywała się w internecie. W tym roku orkiestra zbierała fundusze na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy.

- Zapraszamy jeszcze chętnych do licytacji fajnych rzeczy – zachęca Magdalena Furmanek Kopiec, szefowa sądeckiego sztabu WOŚP. – Do wylicytowania jest kawa z prezydentem Nowego Sącza Ludomirem Handzlem czy obiad z prezydentem Arturem Bochenkiem. Można jeszcze wylicytować i inne ciekawe rzeczy, jak chociażby udział w warsztatach z Mgr Morsem czy udział w rajdzie, jako pilot z kierowcą rajdowym.

Nowy Sącz nie pobił ubiegłorocznego rekordu, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że tegoroczna Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała w specyficznych – pandemicznych warunkach.

- Sądeczanie pokazali ogromne serce – dodaje nasza rozmówczyni. – Dziękujemy za każdy datek. Mieszkańcy Nowego Sącza – JESTEŚCIE WIELCY. Sami sobie pomagamy, bo pieniądze zebrane podczas WOŚP wracają do nas w postaci specjalistycznego sprzętu medycznego. Świetnie spisali się nasi wolontariusze, świetnie spisał się też sądecki sztab WOŚP, który włożył gigantyczną pracę w to, by 29. finał się odbył.

Pasjonujący był w tym roku wośpowy bój o złote serduszko wraz z pakietem dodatkowych nagród, który stoczyli dwaj sądeczanie. Ostatecznie trafiło ono do pana Bartosza. Jego właściciel wylicytował je za 12 tysięcy złotych.

Olbrzymią atrakcją był również stojący na płycie rynku wośpobus. Licytowane były gadżety WOŚP i inne przedmioty, które ofiarowali darczyńcy.

W Nowym Sączu kwestowali między innymi wolontariusze, którzy mieli cztery i pięć lat z rodzicami, ale byli też ponad 80-letni wolontariusze. Grały wszystkie pokolenia.

- Ostateczną kwotę, ile pieniędzy udało się zebrać w Nowym Sączu podamy, jak sądzę pod koniec tego miesiąca – zapewnia szefowa sądeckiego sztabu.

[email protected], fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu