34-latek liczył na seks z 14-latką. Dzięki „Łowcy pedofilów” został złapany
Ostatecznie Dymkowski przy pomocy pozorantki, dorosłej kobiety udającej nieletnią, doprowadził do spotkania podejrzanego z „dziewczynką”. Spotkanie zostało zaaranżowane na przystanku, na którym miała wysiąść nieletnia. Mężczyzna zaparkował jednak dalej i zadzwonił do pozorantki z zaproszeniem do samochodu.
Zobacz też: Odwołano poszukiwania 16-letniego Pawła Ogieli. Chłopiec po kilkunastu dniach skontaktował się z rodziną
Pozorantka podeszła do auta i w tym momencie do akcji wkroczyła policja. Jak zorganizowano prowokację? – Opus moderandi jest po stronie pana Dymkowskiego, który dokumentuje cały proces: robi print screeny ogłoszeń, co do których są podejrzenia, że chodzi o pedofilię, potem robi szczegółowo zrzuty z pulpitu wszystkich rozmów, całej korespondencji z autorem ogłoszenia. Zabezpiecza też esemesy, jeśli korespondencja odbywa się przez telefon. „Łowca pedofilów” i pozorantka utrwalają też całe spotkanie: robią zdjęcia i nagrania – mówi w rozmowie z portalem Sądeczanin.info Elżbieta Znachowska z zespołu prasowego KWP w Krakowie.
Zobacz też: Składał propozycje seksualne nieletniej
Oczywiście policja jest na bieżąco informowana o rozwoju sytuacji. 34-latek trafił najpierw do aresztu w Limanowej. Postawiono mu zarzut usiłowania nawiązania kontaktu seksualnego z małoletnią, przyznał się do winy. Decyzją sądu 34-latek jest objęty dozorem policyjnym, by wyjść z aresztu musiał wnieść poręczenie majątkowe. A co najważniejsze ma zakaz kontaktu z małoletnimi do lat 15.
Policjanci z KWP zabezpieczyli też komputer i wszystkie nośniki elektroniczne z mieszkania mężczyzny. Teraz śledczy przeanalizują zawarte dane, odtworzą też treści wykasowane. Szukać będą przede wszystkim treści pedofilskich i prześledzą aktywność zatrzymanego na portalach społecznościowych pod kątem innych pedofilskich ogłoszeń. – Jeśli takie znają, zarzut zostanie rozszerzony. Jeśli nie, sprawa będzie zamknięta – podkreśla Znachowska. Pod lupę śledczych trafił też telefon mieszkańca Limanowej.
Zobacz też: Skrzywdził 15 dziewczynek. Pedofil usłyszał wyrok
Jak organy ścigania chcą w praktyce wyegzekwować zakaz kontaktu 34-latka z nieletnimi? – O środkach zapobiegawczych decyduje sąd – mówi nadkom. Katarzyna Cisło.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info