Agnieszka z Nowego Sącza w teledysku Afromental

- Zobaczyłam ogłoszenie na facebooku, że jest casting do teledysku zespołu Afromental, więc wysłałam swoje zgłoszenie. Zostałam zaproszona do grupy około 50 osób, które wzięły udział w nagraniu. W większości pochodziły z Warszawy i okolic. Ja przybyłam z najdalszego zakątka  – mówi Agnieszka Górczyk.

Agnieszka jest fanką zespołu. Muzyków poznała wcześniej na festiwalu w Sopocie, gdzie pojechała z rodzicami.

– Zobaczyłam ich przed koncertem, podeszłam, żeby zrobić sobie z nimi zdjęcie. Nawiązała się sympatyczna rozmowa, wymieniliśmy się namiarami i od tamtej pory utrzymujemy stały kontakt – opowiada Agnieszka, która stara się bywać jak najczęściej na ich koncertach. Była w Krakowie, na dwóch koncertach w Nowym Sączu, a w piątek wybiera się na ich występ w Rzeszowie.

Nagranie teledysku odbywało się w surowej scenerii opuszczonej fabryki w Warszawie. – Zadanie nie było skomplikowane. Zespół grał na takim podwyższeniu, a ja i kilkadziesiąt innych osób robiliśmy za publiczność, dobrze się bawiąc. Byłam w pierwszym rzędzie, więc mam nadzieję, że kamera mnie nie omijała – śmieje się Agnieszka. Nagranie rozpoczęło się o 17.00 i trwało do szóstej rano.

- Było mnóstwo ujęć, mnóstwo dubli, nad ranem czuło się już zmęczenie, ale było warto. Takiego doświadczenia na pewno się nie zapomni – dodaje Agnieszka, 23-letnia sądeczanka, na co dzień pracująca w sklepie sportowym w największej galerii w mieście.

Wczoraj zespół obchodził 10-lecie, więc Agnieszka wysłała oczywiście gorące życzenia dla jubilatów. 
JG,
fot. Agnieszka Górczyk