Biegacze, skiturowcy! Barani Szlak przetarty do samej Cyrli [ZDJĘCIA]
Po intensywnych opadach śniegu dojść na Makowicę było nie lada wyzwaniem. Były tygodnie, że do przysiółka zaopatrzenie musieli dowozić goprowcy. Nie jest to bowiem ani szlak turystyczny, ani droga gminna. Trakt w całości należy do Nadleśnictwa Piwniczna i gmina nawet nie bardzo miała jak tu przekierować ciężki sprzęt do odśnieżania. Teraz jest zupełnie inaczej – samorząd systematycznie wysyła tu w miarę potrzeby ekipy odśnieżające a gospodarze Chaty własnym pługiem śnieżnym przecierają drogę od schroniska do Makowicy.
Zobacz też: Rytro: przebili się do Makowicy! Droga niczym tor saneczkarski
Widzieliśmy tu dziś nawet zwykłe auto osobowe, które z powodzeniem mogło zjechać z góry do Suchej Strugi. Ubita droga ma bowiem szerokość aż dwóch metrów. Nie ma lodu, nie ma błota. Jest fantastycznie. I dlatego nie dziwiła nas cała rzesza miłośników aktywnego wypoczynku: piechurów, skiturowców, na biegówkach, biegaczy.
Wczoraj z kolei byliśmy na szlaku ze Złotnego (gmina Nawojowa) w kierunku na Kokuszkę. Tu jest naprawdę ciężko. Śnieg po kolana, w wyższych partiach z trudem można się przebić pieszo. Pierwsze 1,5 km było naprawdę super, potem już tylko ciężej. Zrezygnowaliśmy z marszruty mniej więcej po przejściu niecałych trzech kilometrów, gdy śnieg sięgnął nam po połowę uda. Tu na wyprawę wybrać się mogą naprawdę zaprawieni w bojach. Zresztą zobaczcie naszą galerię zdjęć. ([email protected] Fot.: ES)