Boimy się zimy i horrendalnych opłat. Jak sobie z nimi poradzi Rytro?
Ku naszemu zaskoczeniu wójt Jan Kotarba dość spokojnie podchodzi do kondycji gminy w ciągu nadchodzących jesienno – zimowych miesięcy, w których wszyscy odczujemy skutki drastycznych opłat za gaz, węgiel czy prąd.
- Nasze urzędowe, gminne budynki i budynek Szkoły Podstawowej w Rytrze ogrzewane są olejem opałowym i przecież już pod koniec ubiegłej zimy płaciliśmy znacznie drożej niż na jej początku, bo 7 złotych za litr. Jak będzie w tym roku? Dosłownie w połowie tygodnia będziemy rozstrzygać przetarg na dostarczenie paliwa na ten sezon grzewczy i tak naprawdę dopiero wtedy się przekonamy, co nas czeka – wyjaśnia gospodarz gminy.
Zobacz też: Rytro: kiedy przeprowadzą dzieci do nowego przedszkola?
- Jeśli chodzi o prąd, to najwięcej zużywamy go do świetlenia naszych ulic a przypominam, że już do końca roku będziemy mieli wszystkie lampy wymienione na nowe, ledowe, energooszczędne i wedle naszych szacunków zaoszczędzimy w ten sposób aż 60 procent na rachunkach. Na prąd zasilana też jest oczyszczalnia, ale w tym wypadku żadnych oszczędności nie da się zrobić, bo wszystkie urządzenia muszą działać, jak działają i nie da rady tego zmienić – mówi dalej nasz rozmówca.
Dodatkowo, gmina Rytro wraz z innymi gminami Sądecczyzny jest w grupie zakupowej, która zapewniła sobie u dostawcy prądu stałe stawki aż do końca przyszłego roku.
- Jakoś tę zimę, mimo wszystko, przetrwamy – podsumowuje z przekonaniem Kotarba. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)