To by była heca: radni w Nowym Sączu mogli znieść opłaty za śmieci
Wśród projektów uchwał przygotowanych na wczorajszą sesję były dwa dotyczące opłat śmieciowych przygotowane przez Prawo i Sprawiedliwość i "Wybieram Nowy Sącz". Jeden zakładał uchylenie uchwały, na mocy której stawki zostały podniesione w lipcu z 7,5 na 19 zł. Drugi był propozycją, by tylko wrócić do poprzedniej ceny.
- Skoro chodzi o to samo, o obniżenie cen, to po co aż dwie uchwały? – zapytają mieszkańcy. Już wyjaśniamy. Gdyby przyjęta została pierwsza uchwała, to opłat śmieciowych nie można by było pobierać w Nowym Sączu wcale. Bo uchwała o stawce 7,5 zł straciła moc po uchwaleniu tej o podwyżce do wysokości 19 zł, a po unieważnieniu tego dokumentu nie byłoby już żadnej innej uchwały wiążącej w tej sprawie.
Nie byłoby żadnego dokumentu, na mocy którego miasto mogłoby pobierać jakiekolwiek opłaty za wywóz śmieci. A to niezgodne z prawem.
Jednak klub PiS i „Wybieram Nowy Sącz” został w tej sprawie pouczony jeszcze przed sesją – o ironio przez swoich politycznych adwersarzy w czasie spotkania Komisji Infrastruktury - i w błyskawicznym tempie przygotowali kolejny projekt uchwały - autopoprawkę do poprzedniego - już bez bubla prawnego. Zamiast całkowicie uchylić lipcową uchwałę o podwyżce, radni zawnioskowali jedynie o przywrócenie starych stawek.
I tu też sądeczan zaskoczymy. Choć radni PiS i Wybieram Nowy Sącz mają większość w radzie, drugi projekt przepadł w głosowaniu. Jak to się mogło stać?
Zobacz też: Nowy Sącz: RIO wszczęło postępowanie o unieważnienie nowej uchwały śmieciowej
W dyskusji przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Nowosądeckiej po raz kolejny przypomnieli nieubłagany zapis ustawy śmieciowej – miasto nie może dopłacać do gospodarki śmieciowej, wszystkie koszty związane z odbiorem śmieci mogą być pokryte jedynie z opłat wnoszonych przez mieszkańców. A o zbilansowaniu kosztów w Nowym Sączu – nawet przy stawce 19 zł „od głowy” nadal trudno mówić.
Powrót do starych stawek byłby dla miasta po prostu finansowym samobójstwem. A przecież i tak miasto ciągle dokłada do działalności nowosądeckiej spółki NOVA, która odbiera odpady od sądeczan. Z drugiej strony natychmiast padł argument, że NOVA nie działa tak jak powinna i prezydent już dawno został zobowiązany przez radnych do restrukturyzacji – czytaj: do obniżenia kosztów działalności – przedsiębiorstwa.
Jakie były ostatecznie wyniki głosowania? Za głosowali Teresa Cabała, Artur Czernecki, Barbara Jurowicz, Michał Kądziołka, Janusz Kwiatkowski, Iwona Mularczyk, Andrzej Pancerz, Wojciech Piech i Maciej Rogóż, czyli 9 radnych.
Zobacz też: Nowy Sącz: propozycje nowych stawek za odbiór śmieci. Zobacz!
Przeciw byli wszyscy radni obu Koalicji, czyli 11 osób: Dawid Dumana, Grzegorz Fecko, Tadeusz Gajdosz, Leszek Gieniec, Józef Hojnor, Grzegorz Ledziński, Jakub Prokopowicz, Maciej Prostko, Krystyna Witkowska, Leszek Zegzda i Krzysztof Ziaja.
Dwóch radnych PiS i „Wybieram Nowy Sącz” – Krzysztof Dyrek i Krzysztof Głuc wstrzymali się od głosu. Z kolei ich koleżanka klubowa Ilona Orzeł w ogóle nie wzięła udziału w głosowaniu.
Tym samym w Nowym Sączu za wywóz śmieci segregowanych trzeba płacić 19 zł od osoby a za śmieci niesegregowane – 38 zł. ([email protected], fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)