Czujki czadu kłamią!? Na Szarych Szeregów zawiodły z kretesem...

W nocy z 13 na 14 kwietnia, po północy strażacy zostali wezwani do domu jednorodzinnego przy Szarych Szeregów, już na peryferiach Nowego Sącza. Okazało się jednak, że alarm był fałszywy – zawiodła czujka tlenku węgla.

- Czujki bywają zawodne. Szczególnie gdy nie wymienimy baterii i te są już po prostu za słabe. Problemy zaczynają się też wtedy, gdy czujki są stare. Bo jak każde urządzenie mają swoją żywotność – mówi oficer dyżurny KM PSP w Nowym Sączu.

Zobacz też: Dziecko trafiło do szpitala z objawami potrucia tlenkiem węgla

Tak też prawdopodobnie było na Szarych Szeregów, gdzie strażacy zostali wezwani, bo czujka załączyła się po północy wskazując obecność czadu. Jednak urządzenia ratowników już obecność tlenku węgla wykluczyły. Oczywiście sprawdzono cały dom, bo licho nie śpi, ale wszędzie odczyty były takie same – zagrożenia nie ma.

Zobacz też: Zabójczy tlenek węgla! Jedenaście osób ewakuowanych z budynku przy ul. Fabrycznej

Czy właściciele nieruchomości zostaną obciążeniu kosztami akcji? – Nie, oczywiście, że nie. Czujka się załączyła więc istniało wskazanie do wezwania pomocy – mówi strażak.

Kończy się sezon grzewczy i czujność sądeczan powoli spada. Jednak tlenek węgla pojawia się w mieszkaniach nie tylko podczas palenia w piecach, ale również podczas ogrzewania wody czy gotowania. Wielu z nas ma junkers w łazienkach, a połączenie gorącej kąpieli z oparami ze spalania bywa zabójcze. Sprawdźmy zatem nasze czujniki, by zawsze rzeczywiście spełniały swoją rolę – informowały o śmiertelnym niebezpieczeństwie.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info

Skomentuj