Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
29/10/2013 - 15:00

Decyzja PIS w sprawie Wituszyńskiego zapadnie w Warszawie

Komisja etyki Prawa i Sprawiedliwości zakończyła już analizowanie powiązań przewodniczącego Rady Miasta Nowego Sącza, byłego członka tej partii, któremu zarzuca się nieetyczne postępowanie.
O sprawie piszemy od dwóch miesięcy. Przypomnijmy, że poszło o związki Wituszyńskiego z budową galerii Trzy Korony.
Tak, to prawda. Wykonywałem zadania w firmie mojego syna w ramach umowy z inwestorem i byłem obecny na placu budowy – przyznał przed tygodniem Jerzy Wituszyński, po czym wystąpił z szeregów partii. Kontrakt, o którym mówił opiewał na blisko 200 tys. zł. Wcześniej to właśnie Rada Miasta podjęła decyzję o sprzedaży miejskich działek pod tę inwestycję firmie CD Locum, dla której potem pracował przewodniczący rady.
Po odejściu z partii Wituszyński formalnie nie musiał już być prześwietlany przez partyjną komisję etyki, którą po interwencji senatora Stanisława Koguta do Nowego Sącza przysłał Jarosław Kaczyński. Zdecydowano się jednak kontynuować, jak twierdzi Kogut, trwające już od dłuższego czasu badanie sprawy. Kompletny raport z prac komisji po tym, jak w ubiegły czwartek zebrano na miejscu wszystkie materiały, trafi na biurko prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
W PiS tłumaczono, że odejście Wituszyńskiego z partii nie znaczy, że odstąpiono od zbadania sprawy, bo komisja etyki powinna propagować zasady etycznego zachowania i jej orzeczenie w sprawie Wituszyńskiego ma być też wskazówką dla innych członków partii, jak postępować w określonych sytuacjach.
Decyzja zostanie wkrótce podjęta. Jestem pod wrażeniem profesjonalizmu członków komisji etyki, wśród których był m.in. poseł Adamczyk. Ich wiedza na temat omawianych zagadnień była wręcz szokująco kompletna. Wiedzieli o tej sprawie więcej niż niejeden mieszkaniec Nowego Sącza. Zadawano wiele pytań, także panu Wituszyńskiemu, jednak ani słowem nie oceniono tych odpowiedzi. Dlatego trudno przewidywać, jaki będzie werdykt, ale nie ukrywam, że atmosfera była momentami napięta. Nic dziwnego, chodziło przecież o istotne z etycznego punktu widzenia kwestie – powiedział nam radny miejski Patryk Wicher, szef klubu PiS w RM.

BOS
Fot. JEC







Dziękujemy za przesłanie błędu