Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
14/11/2014 - 19:57

Decyzja sądu w mocy. Gazeta prostuje tekst o Czerneckim

(Dziś) 14 listopada Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił zażalenie Artura Czerneckiego, kandydata na prezydenta i radnego Nowego Sącza, od postanowienia Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Czernecki może jednak czuć się usatysfakcjonowany,bo redakcja, którą pozwał zdążyła wcześniej sprostować nieprawdziwe informacje na jego temat.
Tydzień temu Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił wniosek kandydata na prezydenta Nowego Sącza Artura Czerneckiego, który w trybie wyborczym domagał się od wydawcy bezpłatnej lokalnej gazety i autora zamieszczonego tam tekstu publicznych przeprosin oraz wpłaty 100 tys zł na rzecz sądeckiego stowarzyszenia zajmującego się niepełnosprawnymi dziećmi oraz pokrycia kosztów postępowania. Dziś, po orzeczeniu, Sądu Apelacyjnego w Krakowie, ta decyzja się uprawomocniła.

Chodziło o informacje zawarte w artykule pod tytułem „Artur Czernecki w teatrze groteski?”, opublikowanym w bezpłatnym tygodniku lokalnym.

„Sąd Apelacyjny podziela, argumentację Sądu I Instancji, że podana nieprawdziwa informacja o byłej przynależności partyjnej wnioskodawcy jak również użyte pod adresem wnioskodawcy określenia (...) nie dają podstaw do uznania, że doszło do naruszenia dóbr osobistych wnioskodawcy - napisano w uzasadnieniu postanowienia Sądu Apelacyjnego.

Pozwana redakcja, jeszcze przed posiedzeniem Sądu Apelacyjnego, zamieściła stosowne sprostowanie. Dlaczego? Najprawopodobniej obawiano się kolejnego pozwu radnego,ale tym razem w „zwykłym” trybie”.

Zdaniem Sądu Okręgowego, artykuł "Artur Czernecki w teatrze groteski?" nie naruszał dóbr osobistych pozywającego, bo uznał, że publikacja nie była "agitacją wyborczą" , ale uznano jednocześnie, że przytoczone w artykule informacje nie do końca były prawdziwe, bo, wbrew temu co w napisano, Artur Czernecki miał wpływ na powstanie Sądeckiego Hospicjum, nie jeździł pijany na rowerze, bo został od tego zarzuty uniewinniony i nie był członkiem Ligi Polskich Rodzin.

Sąd uznał, że dziennikarz ma prawo w formie publicystyki oceniać kandydatów, a bardziej właściwe dla tej sprawy byłoby raczej wystąpienie z pozwem cywilnym lub po prostu zamieszczenie sprostowania. I tak też się stało.
„Sprostowanie o powyższej treści zostanie zamieszczone w najbliższym tradycyjnym wydaniu tygodnika miasto NS, które ukaże się w kolejnym tygodniu” – napisała redakcja.

Czytaj też: Obsmarował Czerneckiego, kandyduje. Ratusz nie szczędził grosza


BOS
Fot: BOS
 






Dziękujemy za przesłanie błędu