Dni drogi policzone. Osuwisko we Florynce znów ruszyło
Wspomniana droga to bardzo istotny trakt dla mieszkańców dwóch powiatów – nowosądeckiego i gorlickiego. To tędy mieszkańcy gminy Uście Gorlickie jeżdżą zazwyczaj do Nowego Sącza a sądeczanie choćby rekreacyjnie do Wysowej. Ledwo w grudniu zeszłego roku informowaliśmy kierowców, że PZD kosztem 159 tysięcy złotych zabezpieczyło 60-metrowy odcinek najbardziej zniszczony przez osuwisko, a dziś znów alarmujemy – starajcie się tędy nie jeździć. Dlaczego?
Jak wyjaśnia Adam Czerwiński dyrektor PZD aktywne osuwisko w tym miejscu znów ruszyło. Oczywiście wszystkiemu winne są ostatnie wyjątkowo ulewne deszcze. – Liczyliśmy na to, że wykonane ostatnio prace zabezpieczą drogę na dłuższy czas, ale przegraliśmy z pogodą. Będziemy jednak utrzymywać przejezdność tego miejsca, ale z ograniczeniem do jednego pasa ruchu – zapowiada Czerwiński. Co to oznacza? Jedynym ratunkiem jest zagospodarowanie rowu odwadniającego, który biegnie wzdłuż traktu. Rów ten po ułożeniu rur, które będą zbierać i odprowadzać poza jezdnię wodę opadową, zostanie zasypany a potem utwardzony tak, by wytrzymać ciężar przejeżdżających tędy aut. Innego ratunku już nie ma.
Zobacz też: Drogowcy wygrali z osuwiskiem we Florynce, droga jest znów przejezdna
Alternatywa? Czerwiński po raz kolejny przypomina opinię specjalistów. - Opinia Państwowego Instytutu Górniczego z początku XXI wieku sugerowała obejście obszaru drugim brzegiem Białej (Natura 2000), nowym przebiegiem, z budową dwóch nowych mostów. A to rozwiązanie niezwykle kosztowne i skomplikowane także pod względem formalnym…
Kolejna ważna informacja. Woda podebrała też fragment drogi Florynka – Wawrzka. I tu drogowcy z powiatu zrobią wszystko, by nie wpłynęło to na przejezdność a przede wszystkim bezpieczeństwo kierowców.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info