Dom płonął jak zapałka. Zostały tylko zgliszcza
-Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, cały dom stał w płomieniach - relacjonuje oficer dyżurny gorlickiej straży pożarnej. - Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał, bo budynek był niezamieszkany.
Czytaj też Stodoła zapaliła się od uderzenia pioruna [ZDJĘCIA]
W pobliżu nie było innych domostw, ale nieopodal znajduje się zagajnik, istniało więc niebezpieczeństwo, że ogień przeniesie się na drzewa.
- Gaszenie pożaru trwało ponad trzy godziny - mówi dyżurny. - W akcji uczestniczyły dwie zawodowe jednostki z Gorlic oraz ochotnicy z Kobylanki i Dominikowic.
Strażacy nie mają wątpliwości, że doszło do podpalenia.
Zobacz też Wielki pożar w Korczynie. Straty są ogromne. 250 tys. zł poszło z dymem
- Dom nie był podpięty do sieci elektrycznej, w nocy nie było burzy. Ktoś musiał więc zrobić to celowo.
[email protected] fot. OSP Dominikowice