Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
27/11/2017 - 19:00

Dramatyczna akcja poszukiwawcza. Jeszcze chwila i mężczyzna by zginął

Mieszkaniec Gorlic wyszedł z domu i poszedł w nieznanym kierunku. Jego zaginięciem zainteresował się pracownik socjalny, który zawiadomił policję. Funkcjonariusze znaleźli zaginionego mężczyznę w zaroślach. Był silnie wychłodzony. Jeszcze kilka godzin i mogłoby się skończyć tragicznie.

W piątek (24 listopada) kilkanaście minut po godzinie 7, gorliccy policjanci zostali zaalarmowani o zaginięciu mężczyzny.

- Zadzwonił do nas pracownik socjalny, który na co dzień opiekował się schorowanym mężczyzną – wyjaśniają policjanci. - Na miejsce natychmiast udał się patrol, który przeszukał zabudowania i najbliższe otoczenie domu. Niestety bez rezultatu.

Funkcjonariuszom udało się ustalić, że mężczyznę po raz ostatni widziano poza domem w czwartkowe popołudnie. Życie gorliczanina było zagrożone, dlatego policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania.

Zobacz także: Cichy zabójca prawie doprowadził do tragedii. Trzyosobowa rodzina trafiła do szpitala

Na szczęście zaginionego mężczyznę bardzo szybko udało się odnaleźć. Już kilka minut po godzinie 10, znaleziono go leżącego w zaroślach kilkaset metrów od miejsca zamieszkania. Był silnie wychłodzony. Prawdopodobnie całą noc spędził pod gołym niebem.

- Po zabezpieczeniu mężczyzny, na miejsce natychmiast wezwano załogę pogotowia, która udzieliła mężczyźnie pomocy i przetransportowała go do gorlickiego szpitala.

Wszystko dobrze się skończyło, ale gdyby nie szybkie zaalarmowanie służb przez pracownika socjalnego i  interwencja policjantów, to mężczyzna mógłby umrzeć z wychłodzenia.

RG [email protected] Fot. Ilustracyjne Sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu