Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
04/10/2018 - 09:55

Droga do Nowego Sącza: tracimy godziny w korkach

Jazda do Nowego Sącza to istna katorga. Najgorzej mają mieszkańcy okolicznych gmin, którzy dojeżdżać muszą codziennie. O ile poruszanie się po samym mieście jest tylko w minimalnym stopniu utrudnione, to sam wjazd do Nowego Sącza od strony Limanowej i Chełmca to męka w korkach. Także dla studentów.

Jak utrudnienia wpływają na życie studentów, którzy do Nowego Sącza dojeżdżają najczęściej autobusami? Odwiedziłam Instytut Pedagogiczny PWSZ by to sprawdzić.

- Dojeżdżam z Tęgoborzy, dojazd zajmuje mi prawie godzinę, wcześniej to było 20 minut, więc dla mnie różnica jest ogromna - komentuje studentka pierwszego roku. Negatywnych opinii studentek pierwszego i trzeciego roku było jeszcze więcej: - Korki są ogromnym utrudnieniem i to nawet niezależnie od godziny na którą mamy dojechać na uczelnię - usłyszałam. 

- Codzienny dojazd do Nowego Sącza z Bartkowej Posadowej zajmuje mi przeważnie około godzinę, dużo więcej niż przed remontem drogi na Juście.

Zobacz też: kiedy zakończy się remont na Juście?

- Z Ujanowic jeżdżę do Nowego Sącza samochodem, dojazd to od 30 do 50 minut, wcześniej zajmowało mi to 25 minut - dodaje kolejna studentka.

- Studiuję na 1 roku studiów magisterskich, dojazd zajmował mi ponad godzinę, więc z konieczności przeprowadziłam się do Sącza. Mieszkam bardzo blisko uczelni i teraz dojazd na uczelnię parę minut - tak sprawę rozwiązała jedna ze studentek. Niestety, na takie rozwiązanie nie każdy może się zdobyć.

[email protected]







Dziękujemy za przesłanie błędu