Groby, mogiły i pomniki tworzą księgę życia heroicznego...
Cmentarz Łyczakowski we Lwowie, cmentarz na Rossie w Wilnie, cmentarz polski w Montmorency pod Paryżem, Cmentarz Powązkowski w Warszawie i Rakowicki w Krakowie, narodowe nekropolie na Wawelu, Skałce, w murach katedralnych w Warszawie czy Poznaniu, polskie cmentarze powstańcze i cmentarze wojskowe na frontach II wojny światowej są od dziesiątek lat i wieków miejscami czczonymi, sanktuariami ojczystej historii i kultury, skarbnicami narodowej przeszłości oraz więzi między dawnymi i młodszymi laty. '
Odwiedziny na cmentarzach, nie tylko przy okazji Dnia Wszystkich Świętych – Święta Zmarłych i Zaduszek, ale również w każdy inny dzień roku stały się w polskiej kulturze elementem narodowych pielgrzymek, sentymentalnej i patriotycznej podróży w świat bohaterów, w świat tych, którzy poświęcali się i umierali – od czasów piastowskich po najbardziej współczesne – w walkach i trudzie ku tej i dla tej, co nie zginęła.
Tłumy turystów i mieszkańców, odwiedzających codziennie Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem wita w bramie niewielka inskrypcja: "Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie."
Słowa te, przypisywane F. Fochowi, marszałkowi Polski i Francji (zm. w 1929 r.) stały się od kilkudziesięciu lat trafnie określonym symbolem polskiego trwania przy kryptach i mogiłach, zakorzenionego w naszej kulturze, a szczególnie uświęcanego od czasów romantyzmu narodowego misterium wśród grobów, symbolem czerpania siły przez żywych od zmarłych.
„Narodowej sprawy męczennikom” poświęcił powstałą w 1832 r. III część Dziadów Adam Mickiewicz. Arcydramat narodowy Mickiewicza, powstały na obczyźnie, sakralizował polskie cmentarze i groby polskich zesłańców, z miłości do ojczyzny tęskniących i umierających na wygnaniu:
Bo teraz Polska żyje, kwitnie w ziemi cieniach,
Jej dzieje na Sybirze, w twierdzach i więzieniach.
Literacki pomnik dla tych, którzy na początku XIX wieku z imieniem Polski szli w bój, cierpieli na zsyłce i w lochach stał się do dzisiaj wyznacznikiem uniwersalnie pojmowanej polskości, naszego polskiego corocznego powtarzania „dziadów”, naszego psychicznego życia wśród grobów.
Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie,
Zapomnij o mnie.
Nakaz pamiętania i słowa filomaty Jana Sobolewskiego, patrioty i męczennika, umierającego z pamięcią o innych i ojczyźnie na ustach towarzyszyły kolejnym pokoleniom patriotów, powstańcom listopadowym i styczniowym, Matkom, Żonom i Dzieciom „żałobami czarnym”, towarzyszyły tułającym się po świecie Skawińskim przy ich dalekich latarniach, Bohatyrowiczom przy Mogiłach nad Niemnem, towarzyszył Marysiom, Jagminom i wiatrowi – wiejącemu glorię poległym zwyciężonym na Kresach.
Mortui sunt ut liberi vivamus – umarli, abyśmy mogli żyć wolni – od 1934 r. głosi napis na Pomniku Chwały Cmentarza Obrońców Lwowa. Za Polskę ginęli mali chłopcy we Lwowie, żołnierze AK rozsiani dziś na samotnych cmentarzach Litwy i Białorusi, Polskę przybliżały bezimienne krzyże na nieludzkiej ziemi i w łagrach Sybiru, marzenia o wolnej Polsce pieczętują zbiorowe groby, symboliczne pomniki oraz walczące z próbami wymazywania z narodowej pamięci mogiły ofiar faszyzmu, stalinizmu i mrocznych lat Polski Ludowej.
O polskie kości na Wawelu.
O cmentarze ojcowskie
Na których znak Twój świeci,
O lata przeszłe i przyszłe,
O nasze góry, o Wisłę,
O nasze żony i dzieci,
O dolę daleką i bliską,
O prawa ludzkie i boskie,
O wszystko.
Cmentarze ojcowskie stały się jednym z marzeń-symboli ojczystych w suplikacji poety Kazimierza Wierzyńskiego z 30 sierpnia 1939 roku. W przeddzień kolejnej tragedii polskiego narodu przywoływany w tekście hymnu cmentarz połączono znakiem Boga z największymi naszymi wartościami, z tym, co od najazdów i zaborów budowało trwanie i przetrwanie naszej ojczyzny.
Cmentarze sądeckie, choć mniej popularyzowane w świadomości narodowej Polaków, stały się na terenie Galicji i na południu Polski mikroświatem kilkudziesięciotysięcznej bohaterskiej społeczności, walczącej i umierającej – jak cały kraj – w narodowych powstaniach, na frontach I i II wojny światowej, w obronie Lwowa, w lasach Katynia, w więzieniach, obozach i łagrach - katowniach hitlerowskich i sowieckich.