Gwałtowne burze przeszły nad Sądecczyzną. Drzewa łamały się jak zapałki

Niespokojna była miniona noc dla sądeckich strażaków. Po burzach jakie przeszły nad Sądecczyzną, wielokrotnie wyjeżdżali usuwać powalone drzewa i wypompowywać wodę z piwnic.

Tak jak ostrzegaliśmy na łamach naszego portalu, we czwartek (10 sierpnia) nad Sądecczyzną przeszły gwałtowne burze, którym towarzyszyły mocne opady deszczu, a miejscami gradu oraz silny porywisty wiatr.

Zobacz także: Meteorolodzy nie owijają w bawełnę: będzie morderczy upał i/lub gradobicia!

Wiatr łamał drzewa jak zapałki. Strażacy z PSP i OSP do późnych godzin nocnych usuwali skutki nawałnicy.

W Kamionce Wielkiej i Łazach Biegonickich strażacy usuwali gałęzie zwisające niebezpiecznie nad domami, a w Nawojowej, Barcicach, Przysietnicy i Moszczenicy drzewa powalone na drogę, które uniemożliwiły przejazd samochodom.

W Stróżach strażacy wypompowywali zanieczyszczoną wodę ze studni, a w Nowym Sączu na ul. Grunwaldzkiej po opadach deszczu zalana została piwnica budynku mieszkalnego. Strażacy byli ponownie wzywani także do Kamionki Wielkiej, gdzie drzewo było niebezpiecznie nachylone nad kapliczką.

Kilka dni temu nad Sądecczyzną także przeszła gwałtowna burza, która wyrządziła wiele szkód w Piwnicznej i Krynicy. Strażacy wiele razy wyjeżdżali do powalonych drzew i zerwanych dachów.

Zobacz także: Gwałtowne burze przeszły nad Sądecczyzną. Powalone drzewa, zerwane dachy w Krynicy i Piwnicznej [ZDJĘCIA]

Byłeś świadkiem wypadku, pożaru albo innego nieszczęśliwego zdarzenia? Prześlij nam zdjęcia na adres: [email protected]

RG [email protected] Fot.PSP Nowy Sącz

Gwałtowne burze przeszły nad Sądecczyzną. Drzewa łamały się jak zapałki

Niespojna była miniona noc dla sądeckich strażaków. Po burzach jakie przeszły nad Sądecczyzną, wielokrotnie wyjeżdżali usuwać powalone drzewa i wypompowywać wodę z piwnic.